O tym, że zanikają podstawowe zasady komunikacji, każdy już zdążył się zorientować, zwalamy często winę na cyberświat, który pożera nas każdego dnia coraz to bardziej, ale czy aby na pewno nie mamy na to wpływu?
Prowadzę Instagrama już dobre pare lat. Codziennie udostępniam na swoim profilu tak naprawdę tylko kilka minut swojego codziennego życia, co stanowi mały procent mojego czasu w ciągu doby, ale te kilka procent to dla innych wystarczająco dużo, by ocenić twoje życie. Nie byłoby to dla mnie niczym zaskakującym, gdyby nie to, że te kilka procent to również wystarczająco dużo dla twoich bliskich, znajomych czy przyjaciół, bo często słyszę „wiem, co u Ciebie słychać, przecież oglądam Cię codziennie na insta„ ale czy aby na pewno wiesz, co u mnie?
Mój kontent stworzyłam czysto hobbistycznie z miłości do mody, i tylko do tego mi służy. Dzielę się tam właśnie moim stylem, moim sposobem na niedoskonałości, czy tym, czego używam, by mieć piękne włosy, czy skórę, ale to w żadnym stopniu nie odzwierciedla mojego życia prywatnego. Instagram nie pokaże, kim jestem, jaki mam charakter, czym zajmuję się na co dzień, jaką mamą czy żoną jestem, albo tego co mnie dziś boli, albo jaki mam nastrój. Nagle świadomość, czym jest instagramowa rzeczywistość, stała się zbyt trudna, by ją zrozumieć, zrozumieć fakt, że to nie jest prawdziwe życie a tylko jego pewna zaaranżowana część. Ludzie nie odróżniają, tych dwóch światów, ale dlaczego?

zdjęcia wykonała Gosiadelorm_fotografia
Dlaczego prosty telefon czy spotkanie na kawie stało się w dzisiejszych czasach wyzwaniem? Dlaczego wystarcza nam krótki film czy zdjęcie, by kogoś ocenić, np. że jego życie to stałe wydawanie kasy na nowe ciuchy, torebki czy podróże? Rośnie w końcu frustracja i pada pytanie, ale jak to! Ona się tylko bawi, ma tak lekko… a ja zapierniczam całe dni i mam masę problemów! Czy tak jest na pewno, czy moje życie to czysty fun?

zdjęcia wykonała Gosiadelorm_fotografia
Codziennie wcześnie rano wstaję, by zrobić bliskim śniadanie. Z ciepłą kawą biegnę, by w 10 minut nagrać ciekawy materiał na rolkę. Pośpiech i kęs kanapki, zakładam buty, by biec z psem na szybki spacer, w trakcie którego często w kilka minut składam rolkę w całość. Jestem już w aucie, zawożę córkę do szkoły i w końcu jadę do firmy, gdzie po drodze wykonuję kilka dłuższych telefonów. Praca w moim przypadku ma wiele twarzy albo w biurze, klepiąc FV, albo szkoląc pracowników z technik sprzedaży. Czasem bawię się w coaching, wciąż sama szkoląc się i podnosząc kwalifikacje. Po pracy szybkie zakupy odbieram dzieci i pędzę do domu. Gotowanie, zmywanie, sprzątanie, czas na naukę codziennie coś innego matematyka, Polski, geografia … czuję, jak pęka mi głowa. Zapomniałam dziś o wodzie, a jestem migrenowcem. Jest chaos, bo za godzinę mamy basen. Godzina 20, jestem w domu, czas na kolację. Pada pytanie „a co jest? „I lecimy znów w kuchni niczym master chef. Godzina 22, czas na lekturę, a może dziś jakiś kurs? Zasypiam ze zmęczenia …. To tylko fragment.

zdjęcia wykonała Gosiadelorm_fotografia
To właśnie moje prawdziwe kilka procent, to zaledwie chwila, a wiele mi umknęło, wiele rzeczy, które zdążyłam zrobić, które zdążyły się zadziać … Codziennie jest inaczej, często intensywniej. Często ma wrażanie, że czegoś nie zrobiłam, że niewystarczająco dobrze. Wyrzucam sobie, że nie przytuliłam dziś Alicji, że za krótko rozmawiałam z mamą, że chciałabym wyjść z mężem na sushi. Co chwila czuję, że wciąż za mało, za krótko, więc pytam, czy aby na pewno wiesz, co u mnie? Czy wiesz, kim jestem? Warto o tym pamiętać, że życie to nie minuta zabawy na Instagramie, że tam, po drugiej stronie, toczy się normalne życie, gdzie nie ma ideałów, że tak jak każdy, cierpię na brak czasu czy kasy, że robię milion rzeczy naraz.
U Ciebie jak i u mnie występuje zmęczenie, nerwy, brak snu czy brak czasu dla siebie, a wyjście na spacer w niedzielę staje się priorytetem, by wyciszyć chaos w głowie, by zapomnieć na chwilę o niespełnionych oczekiwaniach, by potrzymać się za ręce z mężem i pomilczeć, patrzeć na siebie wciąż tym samym spojrzeniem jak 20 lat temu… Bywa ciężko, bywa też kolorowo raz jest trudno a raz łatwo, takie jest życie , to prawdziwe poza instagramem.