W ostatnich miesiącach obserwujemy znaczne zaostrzenie działań podejmowanych przez urzędy skarbowe względem osób osiągających dochody z aktywności w sieci. Szczególną uwagę fiskusa przykuły platformy umożliwiające wynajem krótkoterminowy, takie jak Airbnb czy Booking.com. Osoby, które do tej pory traktowały wynajem jako okazjonalne źródło dodatkowego przychodu i pomijały obowiązek odprowadzania podatków, muszą się liczyć z dotkliwymi sankcjami. W tle tych działań pojawia się nowa unijna dyrektywa – DAC-7 – która znacząco rozszerza możliwości kontrolne fiskusa.
Nowe przepisy zmieniają zasady gry
W kwietniu 2024 roku Rada Ministrów zaakceptowała wprowadzenie unijnej dyrektywy DAC-7 do polskiego porządku prawnego. Od lipca te przepisy zaczęły obowiązywać, dając urzędom skarbowym dostęp do szczegółowych informacji o transakcjach realizowanych na platformach internetowych. Dotyczy to nie tylko osób handlujących online, ale również tych, którzy oferują wynajem krótkoterminowy mieszkań i domów.
Nowe regulacje nakładają na platformy cyfrowe obowiązek gromadzenia i przekazywania danych o użytkownikach prowadzących na nich działalność zarobkową. Dzięki temu urzędy skarbowe zyskują wgląd w operacje finansowe użytkowników i mogą je z łatwością porównać z deklaracjami podatkowymi – lub ich brakiem.
Wynajem przez Internet pod okiem fiskusa
Obiektem szczególnego zainteresowania fiskusa są osoby wynajmujące nieruchomości w modelu krótkoterminowym, korzystając z portali typu Airbnb czy Booking.com. Taka działalność, nawet jeśli prowadzona sporadycznie, może być kwalifikowana jako świadczenie usług hotelarskich. Co istotne, w przypadkach, gdy fiskus uzna, że wynajem odbywał się w sposób ciągły, zorganizowany i przynoszący zyski, może zażądać rejestracji działalności gospodarczej. Dla wielu osób, które nie były świadome takiego obowiązku lub go ignorowały, może to oznaczać poważne konsekwencje prawne i finansowe.
Nawet ci, którzy traktowali najem jako okazjonalną formę zarobku i nie prowadzili działalności gospodarczej, nie są bezpieczni. Brak zgłoszenia przychodów z tego tytułu może skutkować sankcjami zarówno skarbowymi, jak i karnymi.
Kontrole sięgają do pięciu lat wstecz
Choć nowa dyrektywa przewiduje raportowanie danych za lata 2023 i 2024, urzędy skarbowe mają prawo sięgać dalej w przeszłość. Teoretycznie fiskus może kontrolować rozliczenia sięgające nawet pięciu lat wstecz, jeśli pojawią się przesłanki wskazujące na nieprawidłowości. Oznacza to, że osoby, które czerpały dochody z wynajmu w latach ubiegłych, mogą się spodziewać wezwań i postępowań wyjaśniających.
W takich sytuacjach urząd skarbowy ma możliwość nałożenia nie tylko obowiązku zapłaty zaległych podatków, ale także dodatkowych kar finansowych. Szczególnie surowo traktowane są przypadki świadomego unikania opodatkowania. Wówczas sankcje mogą sięgać setek tysięcy złotych.
Jakie podatki trzeba zapłacić od wynajmu krótkoterminowego?
Wynajem mieszkań lub domów na krótki okres, realizowany za pośrednictwem portali ogłoszeniowych, wiąże się z określonymi obowiązkami podatkowymi. Osoby prowadzące taką działalność powinny uiścić następujące daniny:
•8% VAT od usług zakwalifikowanych jako hotelarskie,
•podatek dochodowy (PIT lub CIT – w zależności od formy działalności),
•23% VAT naliczany od prowizji pobieranych przez zagraniczne platformy (tzw. import usług).
W przypadku gdy działalność ta nie została zgłoszona do ewidencji gospodarczej, właścicielowi lokalu grozi grzywna wynosząca nawet 5000 zł. Dodatkowo, brak przekazywania informacji o gościach do ewidencji meldunkowej to ryzyko kolejnej kary – do 1000 zł.
Kary mogą być dotkliwe – nawet do 21,6 miliona złotych
W przypadku wykrycia nieprawidłowości, fiskus ma szeroki wachlarz narzędzi do egzekwowania prawa. Wysokość sankcji uzależniona jest od skali naruszeń i czasu ich trwania. Typowe kary za unikanie płacenia podatków w przypadku wynajmu krótkoterminowego sięgają od 20 do 30 tys. złotych. Jednak w skrajnych przypadkach, gdy urzędnicy dopatrzą się przestępstwa skarbowego, sprawa może trafić do sądu.
Wówczas stosuje się system stawek dziennych – maksymalnie 720 – których wysokość zależy od dochodów oskarżonego. Według portalu infor.pl, w najbardziej ekstremalnych przypadkach łączna kara może wynosić aż 21,6 mln złotych.
Czas na legalizację przychodów
Obserwując intensyfikację działań organów podatkowych, wielu właścicieli mieszkań wynajmowanych przez Internet decyduje się na zalegalizowanie swoich dochodów. To dobry moment na uporządkowanie sytuacji – lepiej samodzielnie złożyć korekty deklaracji podatkowych i uregulować zaległości, niż czekać na kontrolę.
Skarbówka coraz częściej korzysta z zaawansowanych narzędzi analitycznych, które pozwalają automatycznie wyłapywać niezgodności pomiędzy danymi pozyskanymi od platform internetowych a informacjami zawartymi w deklaracjach podatkowych. Dzięki współpracy z zagranicznymi portalami, takimi jak Airbnb, urząd skarbowy ma dostęp do danych, które do tej pory pozostawały poza jego zasięgiem.
Co dalej? Urzędy nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa
Specjaliści podkreślają, że wprowadzenie dyrektywy DAC-7 to dopiero początek nowego etapu w cyfryzacji kontroli skarbowej. Można się spodziewać, że w kolejnych latach zakres obowiązków sprawozdawczych będzie się rozszerzał. Co więcej, systemy informatyczne urzędów będą coraz lepiej integrowane z platformami e-commerce, wynajmu czy usług freelancerskich.
Warto pamiętać, że zmiany te dotyczą nie tylko osób wynajmujących nieruchomości, lecz wszystkich, którzy zarabiają za pośrednictwem Internetu – także sprzedających towary, oferujących usługi czy prowadzących działalność edukacyjną online.
Wprowadzenie unijnej dyrektywy DAC-7 oraz zaostrzenie podejścia fiskusa do dochodów osiąganych online to jasny sygnał, że era anonimowych przychodów z Internetu dobiega końca. Urzędy skarbowe mają teraz znacznie większe możliwości kontrolne, a osoby wynajmujące mieszkania bez odpowiednich rozliczeń powinny liczyć się z poważnymi konsekwencjami – zarówno finansowymi, jak i karnymi. Nawet okazjonalny najem może być potraktowany jako działalność gospodarcza, jeśli przynosi regularne dochody. Aby uniknąć surowych kar, warto działać prewencyjnie i uporządkować swoje rozliczenia, zanim zrobi to za nas fiskus.