W jakim wieku jesteśmy najmniej szczęśliwi? Naukowcy już znają odpowiedź

Badania naukowe dostarczają kolejnych dowodów na istnienie kryzysu wieku średniego, który można przedstawić w graficznej formie przypominającej literę „U”. Poziom zadowolenia z życia obniża się stopniowo, osiągając swoje najniższe wartości około 47. roku życia. Wyniki te przytacza portal kobieta.interia.pl, powołując się na ustalenia brytyjskiego eksperta.

David Blanchflower, profesor ekonomii w Dartmouth College, przeprowadził analizę danych pochodzących od tysięcy osób zamieszkujących 132 kraje na różnych poziomach rozwoju. W badaniu uwzględniono subiektywne poczucie szczęścia i satysfakcji z życia, a także takie czynniki jak zmęczenie, depresja, lęk, bezsenność, smutek czy przewlekły stres.

• CZYTAJ: Przystojny i głupi czy brzydki i mądry? Którego wybierasz?

Co ciekawe, zaobserwowany schemat poziomu szczęścia okazał się niezależny od warunków ekonomicznych oraz stanu zdrowia badanych. Bez względu na to, czy dana osoba żyje w bogatym kraju, czy w mniej rozwiniętym regionie, około 47. roku życia doświadcza największego niezadowolenia. Zdaniem naukowców to właśnie ten moment w życiu często pokrywa się z kryzysem wieku średniego, który jest szczególnie widoczny u mężczyzn przed ukończeniem 50 lat.

Najszczęśliwsi jesteśmy jako młodzi dorośli

Eksperci zajmujący się analizą poziomu szczęścia wskazują, że najwyższy poziom zadowolenia z życia osiągamy w wieku 18-20 lat. Młodzi ludzie pełni są wówczas marzeń i planów na przyszłość, co daje im poczucie ekscytacji i motywacji. Jednak z biegiem lat ta radość zaczyna stopniowo zanikać.

W kolejnych dekadach wielu ludzi zaczyna odczuwać frustrację wynikającą z porównywania swoich osiągnięć do rówieśników. Może się pojawić wrażenie, że nie udało się zrealizować zamierzonych celów, a to, co zostało osiągnięte, nie daje pełnej satysfakcji.

Kulminacja negatywnych emocji

Największe nasilenie negatywnych uczuć przypada na okres około 47. roku życia. W tym czasie ludzie często przeżywają osłabienie więzi rodzinnych, ponieważ ich dzieci stają się coraz bardziej samodzielne, a w wielu przypadkach opuszczają dom rodzinny. Może to prowadzić do uczucia pustki, braku celu i samotności.

• CZYTAJ: Miejsce kobiety jest w kuchni? Nie! Czasy się zmieniły!

Niektórzy doświadczają także kryzysu w małżeństwie, co dodatkowo potęguje stres i niezadowolenie z życia. Zbliżanie się do pięćdziesiątych urodzin przypomina o nieuchronnym upływie czasu i sprawia, że ludzie zaczynają zastanawiać się nad swoimi wyborami, a także nad tym, co udało im się osiągnąć.

Dlaczego szczęście ma kształt litery „U”?

Zdaniem naukowców krzywa szczęścia przypominająca literę „U” ma swoje uzasadnienie w zmianach życiowych, które zachodzą na różnych etapach dorosłości. Młodość to okres pełen entuzjazmu i optymizmu, gdy wszystko wydaje się możliwe. Jednak wraz z upływem lat człowiek napotyka trudności i wyzwania, które mogą prowadzić do obniżenia poziomu szczęścia.

Oprócz presji związanej z życiem zawodowym i rodzinnym wiele osób zaczyna odczuwać pierwsze oznaki starzenia się. Mogą pojawiać się problemy zdrowotne, a codzienne obowiązki stają się coraz bardziej obciążające. To właśnie te czynniki sprawiają, że około 47. roku życia ludzie odczuwają największe zmęczenie i niezadowolenie.

Czy po 50. roku życia można odzyskać szczęście?

Na szczęście, po osiągnięciu najniższego punktu na krzywej szczęścia, sytuacja zaczyna się poprawiać. Ludzie w wieku 50+ często zmieniają swoje podejście do życia – stają się bardziej świadomi swoich potrzeb i przestają porównywać się do innych.

Wielu z nich uczy się czerpać radość z prostych rzeczy, takich jak hobby, podróże czy relacje z bliskimi. Ponadto zmniejsza się presja związana z obowiązkami zawodowymi i rodzinnymi, co pozwala na większą swobodę i większą dbałość o własne potrzeby.

Badania pokazują, że im starsi jesteśmy, tym częściej akceptujemy swoje życie takim, jakie jest, co prowadzi do stopniowego wzrostu poziomu szczęścia. Ludzie po 60. roku życia często osiągają wewnętrzny spokój i satysfakcję, której brakowało im w okresie kryzysu wieku średniego.

Jak radzić sobie z kryzysem wieku średniego?

Chociaż kryzys wieku średniego dotyka wielu osób, istnieją sposoby, by skutecznie sobie z nim poradzić. Oto kilka wskazówek:

•Znajdź nowe cele – zamiast skupiać się na tym, co nie zostało osiągnięte, warto wyznaczyć sobie nowe, realne cele, które będą źródłem motywacji.

•Zadbaj o zdrowie – aktywność fizyczna, zdrowa dieta i dbanie o kondycję psychiczną mogą znacząco poprawić samopoczucie.

• CZYTAJ: “Dziewczyna z igłą” – wstrząsająca i prawdziwa opowieść o kobiecej walce o przetrwanie

•Utrzymuj relacje z bliskimi – spotkania z rodziną i przyjaciółmi pomagają uniknąć poczucia izolacji.

•Rozwijaj pasje – nowe zainteresowania mogą dostarczyć radości i poczucia spełnienia.

•Zmień perspektywę – zamiast rozpamiętywać przeszłość, warto skupić się na tym, co przyniesie przyszłość.

Badania potwierdzają, że poziom szczęścia zmienia się wraz z wiekiem, a jego najniższy punkt przypada na okres około 47. roku życia. To czas, w którym wielu ludzi doświadcza kryzysu wieku średniego, wynikającego z presji życiowej, osłabienia więzi rodzinnych i lęku przed starzeniem się.

Jednak dobra wiadomość jest taka, że po przekroczeniu 50. roku życia poziom szczęścia zaczyna wzrastać. Zmienia się sposób postrzegania życia, a ludzie uczą się czerpać radość z codziennych chwil. To dowód na to, że szczęście można odzyskać – niezależnie od wieku.