Connect with us

mGaska.pl

mGaska.pl

Bez tabu

„Seks przestał być przyjemnością” – o tabu bólu, wstydu i ginekologii estetycznej

Reklama

Promowane firmy

Zobacz wszystkie

W rozmowie z ginekolożką dr n. med. Agnieszką Nalewczyńską – specjalistką zarówno w ginekologii, jak i ginekologii estetycznej – poruszane są tematy, które zwykle pozostają w cieniu: presja wyglądu narządów płciowych, ból przy współżyciu, wpływ partnera na postrzeganie własnego ciała, a także konieczność regularnych badań ginekologicznych. Poniżej przedstawiamy poszerzony artykuł inspirowany jej wypowiedziami, uzupełniony o dane i kontekst, by zrozumieć, co dziś oznacza komfort intymny i zdrowie kobiet.

Dlaczego kobiety trafiają do ginekologa za późno?

Dr Nalewczyńska zaznacza, że choć świadomość zdrowia intymnego kobiet rośnie, wciąż istnieje znaczna grupa pacjentek, które są zaniedbane – nie odwiedzają ginekologa regularnie, bo… „nic nie bolało”. Lekarka przyznaje, że w jej praktyce były pacjentki, które ostatni raz były u niej w czasie porodu, a następnie przez wiele lat nie wróciły. To nie tylko kwestia dostępu – choć w mniejszych miejscowościach wizyty bywają utrudnione – to także kwestia lęku (co jeśli coś wykryją?) i błędnego przekonania, że brak objawów oznacza zdrowie.

Badania pokazują, że w wielu krajach kobiety odkładają wizytę ginekologiczną lub rezygnują z badań profilaktycznych – z różnych powodów: czas, koszty, wstyd, czy obawa przed diagnozą. Ginekolog podkreśla: „Idealnie – raz w roku”. W nowych wytycznych pojawiają się testy HPV, które mogą być refundowane. To ważna zmiana, bo wcześniej cytologia była głównym narzędziem.

Brak regularnych badań ma realne konsekwencje. Choroby, które mogłyby być wcześnie wykryte, są diagnozowane późno, a wtedy leczenie jest trudniejsze. Tymczasem temat badań profilaktycznych w kontekście ginekologii nie jest celebrowany tak głośno, jak np. profilaktyka raka piersi. W wielu społecznościach nadal funkcjonuje tabu – że „nie mam czasu”, „nie mam problemu”, „nie miałam objawów”.

Temat ciała, seksu i presji – co najczęściej pada w gabinecie

W rozmowach z pacjentkami dr Nalewczyńska zauważa pewne tendencje. Młodsze kobiety częściej pytają o antykoncepcję. Te starsze – o jakość życia seksualnego, o ból przy współżyciu, o nietrzymanie moczu, o menopauzę. Co zaskakujące, aż ~40 % spośród obserwatorek lekarki na Instagramie przyznało, że doświadcza bólu podczas stosunku. To nie jest już temat marginalny.

Dlaczego dochodzi do bólu lub dyskomfortu? Najczęściej przyczyną jest suchość pochwy. Kobiety nie wiedzą, że tarcie, ucisk czy dyskomfort często wynikają właśnie z braku nawilżenia. Wstydzą się lubrykantów, a przecież powinny traktować je tak naturalnie, jak krem do rąk. Do tego dochodzą inne czynniki: blizny po porodzie, problemy z mięśniami dna miednicy, infekcje, a także niedopasowanie z partnerem. Powstaje błędne koło: raz bolało → następnym razem spodziewają się bólu → rzeczywiście go doświadczają.

Lekarka podkreśla: „Seksualność to nie jest coś, co po prostu działa”. To proces. Trzeba znać swoje ciało, komunikować się z partnerem, mieć otwartą głowę i pozwolić sobie na narzędzia, które poprawiają komfort.

Presja wyglądu w obszarze intymnym

Ginekologia estetyczna staje się coraz częstsza i bardziej dostępna, ale budzi też kontrowersje. Dr Nalewczyńska tłumaczy, że jeżeli wszystko działa — nie boli, nie przeszkadza, nie ogranicza aktywności — to znaczy, że wszystko jest w porządku. Narządów intymnych nie trzeba dostosowywać do żadnego „wzorca”. W praktyce jednak wiele kobiet przychodzi rozważając zabieg, bo: „chcę wyglądać jak na zdjęciu z internetu”.

Lekarka zauważa, że presja społeczna często pochodzi ze strony partnera lub z porównań do „idealnych” obrazów, które krążą online. Mówi, że miała pacjentki, które usłyszały od partnera, że „są za ciemne”, „brzydkie”, „mają firanki”. W takich sytuacjach bardzo często problemem nie jest ciało kobiety, ale… mężczyzna – może być to kwestia zaburzeń erekcji, spadku libido, zdrady albo potrzeba innego typu stymulacji. Łatwiej wtedy jest zrzucić odpowiedzialność na kobietę niż zmierzyć się z własnymi ograniczeniami.

Lekarka zaznacza, że jeśli ktoś przychodzi do niej tylko dlatego, że partner każe to zrobić – warto się zastanowić nad związkiem. Zabiegi mają poprawiać jakość życia – uprawiać sport, współżyć bez bólu – ale nie być wynikiem wstydu czy presji.

Gdzie leży granica między medycyną a estetyką?

Ginekologia estetyczna oferuje dziś zabiegi takie jak labioplastyka, laserowa rewitalizacja pochwy, leczenie nietrzymania moczu przy pomocy lasera czy osocza bogatopłytkowego. Dr Nalewczyńska podkreśla jednak: każda z nas ma inną budowę – nie da się zrobić „kopiuj-wklej”. Każdy zabieg powinien być poprzedzony dokładną rozmową, zrozumieniem motywacji i realnych potrzeb pacjentki.

Coraz częściej pojawiają się pytania: chcę dokładnie taką jak na zdjęciu – czy to właściwa motywacja? Lekarka mówi, że w takich przypadkach kluczowe jest zwrócenie uwagi na to, czy chodzi o wygląd czy o komfort – czy ból, wstyd, ograniczenie ruchu lub życia seksualnego są wskazaniem do działania. Jeśli nie – może lepiej zacząć od edukacji, rozmowy z partnerem, albo terapii niż od razu zabiegu.

Infekcje intymne, badania i zdrada – niełatwy temat

W praktyce ginekologicznej lekarka zauważa, że czasem wizyta u niej staje się nie tylko momentem diagnostyki, ale i konfrontacji z rzeczywistością – np. wykrycia choroby przenoszonej drogą płciową. Często pacjentka mówi, że „nic nie robiła” – a złapanie infekcji odbierane jest jako dowód niewierności partnera. Dr Nalewczyńska zwraca uwagę, że to bardzo delikatny obszar. Choroby przenoszone drogą płciową rzeczywiście taką drogą się szerzą, ale nie każdy przypadek oznacza zdradę – czasem nie było wcześniejszych badań, partner używał prezerwatywy albo miała miejsce inna sytuacja. Wyjaśnia: nie jest to “test na wierność”. Jednak jeśli pacjentka pyta wprost, odpowiada szczerze.

Takie sytuacje pokazują, że ginekologia to nie tylko ciało i funkcje biologiczne – to również psychologia, komunikacja i relacje. Często pacjentka boryka się z bólem, wstydem, złamanym poczuciem własnej wartości – forum dla wielu tematów pozostawał dotąd tabu.

Zdrowie intymne w cyklu życia – od młodości po menopauzę

Lekarka omawia także, jak zmienia się ciało kobiety na różnych etapach: młodość, okres aktywności seksualnej, macierzyństwo, menopauza. W tych momentach mogą pojawić się różne wyzwania: zmniejszone libido, suchość pochwy, nietrzymanie moczu, zmiany hormonalne, obniżone napięcie mięśni dna miednicy. Zdarzają się też kobiety, które przekonane, że „skoro nie współżyły, to nie muszą iść do ginekologa” – co jest błędnym przekonaniem.

Dr Nalewczyńska mówi, że w okresie menopauzy kobiety mogą odczuwać m.in. „mgłę menopauzalną”, utratę pewności siebie, zmiany w wyglądzie, spadek libido. Regularne badania, wiedza o swoim ciele i otwarta komunikacja z partnerem są kluczowe.

Kierunki zmian w kulturze i medycynie

Coraz więcej mówi się o edukacji seksualnej, o dostępie do antykoncepcji, o przeciwdziałaniu wstydu związanemu z ciałem i funkcjami intymnymi. Dr Nalewczyńska sama założyła Fundację „Jeszcze” (według informacji oficjalnych) działającą na rzecz edukacji i dostępu do opieki ginekologicznej. 

W Polsce rośnie świadomość terapii intymnych, ginekologii estetycznej i seksualnej jakości życia. Ale presja społeczna, internetowe wzorce, pornografia i porównania wciąż tworzą klimat, w którym wiele kobiet czuje się niedowartościowanych. Ginekolog podkreśla: „Jeżeli działa – czyli nie boli, nie przeszkadza, nie ogranicza aktywności – to znaczy, że wszystko jest w porządku.”

Co może zrobić kobieta – praktyczne wskazówki

  1. Regularne wizyty ginekologiczne – najlepiej raz w roku, w zależności od wieku i wyników badań.

  2. Edukacja i świadomość – poznanie własnego ciała, cyklu, funkcji intymnych. Wolność od tabu.

  3. Komunikacja z partnerem – otwarta rozmowa o potrzebach, preferencjach, problemach seksualnych.

  4. Wykorzystanie dostępnych narzędzi – np. lubrykantów, terapii mięśni dna miednicy, zabiegów jeśli są wskazane.

  5. Refleksja nad motywacją do zabiegu – czy chcesz zmienić wygląd, czy lepiej poczuć się w swoim ciele? Czy decyzja wynika z twojej potrzeby, czy presji?

  6. Nie bagatelizuj objawów – ból, dyskomfort, suchość, nietrzymanie moczu to sygnały, które warto skonsultować.

Rola partnera, relacji i presji społecznej

Wyraziste są słowa lekarki odnoszące się do sytuacji, gdy kobieta słyszy od partnera krytykę ciała: „miałam pacjentki, które usłyszały, że są za ciemne, brzydkie…”. To dramat, bo często prawdziwy problem leży u partnera – zaburzenia erekcji, spadek libido, zdrada. Krytyka ciała kobiety jest formą przemocy psychicznej. W długoterminowych związkach, gdy pojawiają się trudności, częściej pojawia się ten rodzaj wymuszania winy na kobiecie.

Lekarka przypomina: ciało kobiety zmienia się po porodzie, w czasie menopauzy – to normalne. Jeśli jednak możesz normalnie współżyć, nosić bieliznę, uprawiać sport – to znaczy, że wszystko jest w porządku. Nie ma czegoś takiego jak „zła” lub „nieatrakcyjna” wulwa.

Ginekologia estetyczna – plusy, minusy i filozofia

Ginekologia estetyczna ma swoje miejsce. Ale to nie jest kwestia mody czy trendu, lecz jakości życia. Dr Nalewczyńska podkreśla: zabieg nie ma być efektem wstydu, porównania czy presji. Jeśli kobieta czuje dyskomfort – nie z powodu wyglądu, ale bólu lub ograniczeń – wtedy wiele procedur może mieć uzasadnienie. Ale jeśli celem jest osiągnięcie „idealnego” wyglądu z internetu – trzeba poważnie przemyśleć. Internacjonalne rozmowy wskazują, że presja porównań, zwłaszcza z pornografią, wpływa destrukcyjnie na samoocenę.

Wnioski

Zdrowie intymne i jakość życia seksualnego są integralnymi elementami szeroko pojętej opieki nad kobietą – nie marginalną „estetyką”. Regularne badania, świadomość własnego ciała, dobre relacje z partnerem i brak presji społecznej na idealny wygląd są kluczem. Ginekolog mówi wprost: „Jeśli działa i nie przeszkadza – to znaczy, że wszystko jest w porządku.”

Olbrzymią rolę odgrywa edukacja – zarówno kobiet, jak i mężczyzn – oraz zmiana kultury, w której krytyka ciała czy zawstydzenie seksualne są nadal realne. Dzięki inicjatywom i specjalistom takim jak dr Nalewczyńska temat zostaje wyciągnięty z tabu. Wakacje od wstydu, większy komfort seksu i pełnia bycia w swoim ciele to dziś realna perspektywa – jeśli kobieta (i jej partner) zdecydują się na świadomą ścieżkę.

Dziękujemy, że przeczytałaś/łeś nasz artykuł do końca. Możesz przejść na stronę główną, wejść na naszą stronę na Facebooku, zasubskrybować nas na Instagramie lub posłuchać na Spotify i YouTube. A spragnionych emocji zapraszamy na mNewsy.pl.
Będzie nam niezmiernie miło gdy podzielisz się naszym artykułem ze znajomymi, umieszczając go u siebie na Facebooku lub Instagramie.

Reklama

Aktualne oferty pracy

Zobacz wszystkie
Białystok - centrum
4500-6000 PLN
full-time
Zobacz więcej
Kraków
5000-7000 PLN
part-time
Zobacz więcej
Warszawa
5000-7000 PLN
full-time
Zobacz więcej

Razem możemy stworzyć coś wyjątkowego – przestrzeń, w której każda kobieta będzie mogła czuć się dobrze, bezpiecznie i pewnie. Dziękuję, że jesteście tutaj ze mną.


Reklama

Więcej w Bez tabu

×