Wokalistka zespołu Red Lips, Joanna Lazer, znana fanom jako Ruda, już wkrótce po raz pierwszy zostanie mamą. Choć jej kariera muzyczna od lat rozwija się dynamicznie, droga do upragnionego macierzyństwa była pełna trudnych doświadczeń, emocjonalnych wyzwań i bolesnych strat. W szczerej rozmowie z mediami artystka opowiedziała o tym, co przeszła wraz z mężem, Łukaszem Lazerem, zanim mogli cieszyć się szczęściem oczekiwania na narodziny synka.
Cztery ciąże, trzy straty – historia, która zostaje na zawsze
Joanna nie ukrywa, że obecna ciąża jest jej czwartą. Poprzednie zakończyły się stratą, co dla niej i jej partnera było ogromnym ciosem. W emocjonalnym wyznaniu podkreśliła, że każda utrata była osobistą tragedią, głęboko przeżytą i pozostawiającą trwały ślad. Choć czas pozwolił im przepracować te doświadczenia, wspomnienia nadal są żywe. Dla Joanny i Łukasza to nie tylko bolesna przeszłość, ale także lekcja, która ich wzmocniła jako parę i jako ludzi.
In vitro i naturalna ciąża – droga pełna nadziei
Przez trzy lata para podejmowała próby leczenia niepłodności, w tym również procedury in vitro. Choć ostatecznie ciąża pojawiła się spontanicznie, bez wspomagania medycznego, Joanna podkreśla, że to efekt wielu zmian w ich codziennym życiu. Zdrowe nawyki, praca nad psychiką i wzajemne wsparcie odegrały kluczową rolę. Mimo że in vitro nie przyniosło bezpośredniego rezultatu, artystka nie żałuje tej decyzji i otwarcie mówi o całym procesie.
Hejt w sieci – cena szczerości
Otwarte mówienie o in vitro spotkało się z falą krytyki. Joanna przyznała, że otrzymuje wiadomości pełne nienawiści, w których zarzuca się jej niemoralność czy wręcz „patologię”. Dla niej to dowód na to, jak bardzo temat in vitro wciąż budzi kontrowersje w Polsce. Mimo to nie zamierza milczeć – uważa, że szczerość może pomóc innym, którzy przechodzą podobne trudności.
Późne macierzyństwo – refleksje i poczucie winy
Artystka przyznała, że przez długi czas kariera była dla niej priorytetem. W wieku dwudziestu kilku lat, kiedy biologicznie był to najlepszy moment na dziecko, pochłonęła ją praca i sukcesy zawodowe. Dziś, z perspektywy czasu, mówi o poczuciu winy, które towarzyszyło jej decyzji o późnym macierzyństwie. Obawiała się, że dziecko odbierze jej część siebie, że nie będzie gotowa, że nie sprawdzi się jako matka. Te myśli przerabiała z terapeutami, a teraz czuje, że jest gotowa w pełni przeżywać ten wyjątkowy czas.
Ciąża w rytmie koncertów – energia i radość
Pomimo zaawansowanej ciąży, Joanna nie zrezygnowała z występów. Czuła się dobrze, a scena nadal była jej miejscem. Podczas jednego z koncertów w Sopocie ogłosiła światu, że spodziewa się dziecka, zapisując wiadomość na swoim brzuchu. Przez cały okres ciąży towarzyszyły jej ulubione owoce – czereśnie i borówki – a energia, którą czerpała z muzyki, dodawała jej sił.
Miłość, siła i nadzieja – nowy rozdział w życiu Rudnej
Dla Joanny i Łukasza narodziny dziecka to spełnienie największego marzenia. Po latach walki, bólu i niepewności, mogą wreszcie cieszyć się tym, co dla nich najważniejsze. Ich historia pokazuje, że droga do rodzicielstwa bywa trudna, ale warto ją przejść z otwartym sercem i wiarą w przyszłość. Dziś, kiedy oczekują narodzin synka, celebrują każdy moment – w swoim stylu, z radością i wdzięcznością.