Już w podstawówce poczułam ,że jestem inna , byłam wtedy może w 6 klasie podstawowej ? Tak wtedy czułam się inna dziś wiem ,że się po prostu się wyróżniałam . Mama mi powtarzała, że od malutkiej dziewczynki moje zainteresowania to była moda i wizerunek, we wspomnianej podstawówce na bale przebierańców wybierałam nie postaci z bajek jak reszta moich koleżanek a wielkie ikony mody jak Madonna czy Marilyn Monroe , kochałam to uczucie wychodzenia przed szereg.

Zdjęcia wykonała Gosiadelorm_fotografia na poczet sesji dla Strefa
Moje światło przygasało kiedy koledzy, tak głównie koledzy (koleżankom było to na rękę) wyzywali mnie, że mam wielką dupę i krótkie nóżki, to była moja pierwsza lekcja dla samoakceptacji gdyż chyba nie muszę tłumaczyć jak ważna była dla mnie na etapie dorastania opinia rówieśników o moim wyglądzie. Szkoła średnia to była również szkoła życia , krągłości były już całkiem dobrze ukształtowane,(miałam szerokie biodra i duża pupę) na szczecie była to też era Jenifer Lopez i Beyonce więc zwolenników krągłych kształtów na szczęście było więcej. W strefie dojrzewania przechodziłam przez wiele etapów akceptacji ciała, borykałam się również z problemami skórnymi twarzy i często od „gwiazdy” na imprezach towarzyskich kończyłam po samotne dni we własnym pokoju płacząc do poduszki bo czułam się stygmatyzowana. Wspominam te rzeczy ponieważ nie zdawałam sobie sprawy,że te doświadczenia już wtedy budowały moją świadomość na temat akceptacji ciała. Byłam silna i uśmiechnięta to towarzyszy mi do dziś tego nauczyła mnie moja mama, która mówiła zawsze „JESTEŚ PIĘKNA” to kontynuuje teraz ja mówiąc moim córkom bo tak właśnie zaczyna się budowanie samoakceptacji …od miłości .
Przejdźmy teraz do miłości jakie ona ma znaczenie i nieeee nie mam tu na myśli tej miłości partnerskiej a miłości do samej siebie. W moim przypadku tak jak wspominałam miała dobre podłoże w domu byłam do tego w pewien sposób nauczona, ale to nie znaczy ,że nie wątpiłam, że po drodze nie mówiłam o sobie ty gruba… , były diety, odchudzanie, liczenie kalorii , zwalanie wszystkiego na chorą tarczycę itp. często bywałam nieszczęśliwa, szczególnie po porodzie , kiedy moje ciało znów się zmieniało i mimo pełnej akceptacji i miłości ze strony męża, robiłam wszystko by to zmienić by czuć się ze sobą dobrze. Ćwiczenia i diety działały na krótko , a myśl o jedzeniu i kaloriach stała się obsesją i to było najbardziej wyczerpujące brak satysfakcji z własnego wyglądu. Najgorsze było to, że zawsze słyszałam pozytywne opinie w moim kierunku a kierat który sobie fundowałam był w mojej głowie. Dążyłam do ideałów. Pojechaliśmy na wakacje do Turcji na świecie była już Alicja , leżałam na plaży i rozglądałam się wokoło nie dostrzegłam perfekcyjnych ciał a wiele pięknych ludzi , zdałam sobie sprawę , że nikt nie jest perfekcyjny ! Zresztą kto wyznacza trend na idealne ciało? Jakie ono ma być ? Kto o tym decyduje ? Kto ma prawo o tym decydować!?

Zdjęcia wykonała Gosiadelorm_fotografia na poczet sesji dla Strefa
Cholera ! Zdałam sobie wtedy sprawę , że tak naprawdę nikt ! Jednemu będą się podobały długie nogi, innemu sportowy biust, innemu zgrabny nos, a jeszcze innemu krągła pupa! No właśnie każdy z nas jest INNY i każdy ma inny gust ! Jakie to było proste a mnie zajęło to tyle czasu by zrozumieć, że to my sami napędzamy sobie w głowie pozorne ideały których tak naprawdę nie ma. Poczułam moc powiedziałam sobie koniec z tym, będę nosić się jak chcę! Nie podoba Ci się nie patrz ! Kocham modę i nią wyrażam swoją osobowość , chcę być kolorowa i kolorować innym świat! Prowadząc najpierw bloga, potem moje konto na instagramie postanowiłam być asertywna i nie pozwalać na hejt, blokuję i usuwam negatywne komentarze bo wyznaję jedną zasadę podoba się zostaw serduszko a jeśli nie to milcz ! Nie pozwalam na obrażanie siebie i innych, bo każdy ma prawo żyć jak chce i nikomu nic do tego jeśli nie robi Ci krzywdy .

Zdjęcia wykonała Gosiadelorm_fotografia na poczet sesji dla Strefa
To moja przestrzeń , którą sama stworzyłam, beż obrażania, bez hejtu, bez wyznaczania granic co wypada a co nie , to ma być pozytywna przestrzeń pełna inspiracji modowych i przełamywania barier. Jestem mamą dwóch cudownych córek, żoną , kobietą pracującą, córką, siostrą , mam marzenia i chcę po nie sięgać a najbardziej zależy mi na spokoju, na empatii i na miłości do samej siebie bo bez tego nic się nie uda. Dziś wiele już wiem , wiem co daje mi siłę i co jest moim motorem , zawsze powtarzam mamy jedno życie i to tylko od nas zależy jak je przeżyjemy, czy na ciągłym zadręczaniu się i dążeniu do nieistniejących ideałów czy na docenieniu cudu jakim jest życie .

Zdjęcia wykonała Gosiadelorm_fotografia na poczet sesji dla Strefa
Idąc swoją drogą poznaję wiele wspaniałych ludzi dzięki którym staję się jeszcze silniejsza a marzenia stają się rzeczywistością , chcę być przykładem dla moich córek i innych kobiet , że samoakceptacja to miłość do samej siebie to doświadczenia nasze życiowe to wszystko co daje nam los . Nasze ciała to mapa naszych doświadczeń, ja jestem dumna z mojej historii , bo moje ciało jest pamiątką wszystkich najważniejszych doświadczeń nawet tych trudnych bo to wszystko ma wpływ na to kim dzisiaj jestem. W dalszym ciągu płaczę i uśmiecham na przemian , uczę się na nowo każdego dnia, doświadczam, pragnę, ale najważniejsze jest to ,że wiem kim jestem i co jest dla mnie najważniejsze , jesteśmy wszyscy cudem natury, darem, i tak jak w lesie każde drzewo jest inne to każde równie piękne i każde z inną historią. Uśmiechnij się i pokochaj siebie twoje ciało to twoja mapa, to Twoja historia. Bądź z siebie dumna ! Un beso !