Nie wiem, czy też to czujesz, ale dla mnie lato zawsze niesie ze sobą inny rytm. Wszystko zwalnia, ciało się inaczej rusza, myśli płyną wolniej, a emocje – choć nadal są – nie mają tej samej intensywności co zimą czy jesienią. I właśnie wtedy zaczynam przypominać sobie, że nie muszę ciągle gonić. Że mogę na chwilę po prostu być.
Bo lato to nie tylko pora roku. To stan umysłu. To zaproszenie, by żyć inaczej – bardziej czule, spokojnie i… kobieco.
Ciało latem potrzebuje więcej łagodności
Zimą nasze ciało jest inne – spięte, potrzebujące ciepła, schowane pod warstwami ubrań. Ale gdy nadchodzi lato, wszystko się zmienia. Ciało chce oddychać. Chce się ruszać. Chce być dotykane przez słońce, przez wodę, przez wiatr.
I to jest moment, w którym warto się go zapytać: „Czego potrzebujesz?”. Może mniej makijażu? Może lekkiego kremu, który pachnie cytrusami? Może dłuższych spacerów wieczorem albo porannego rozciągania na balkonie?
Nie chodzi o wielkie zmiany. Raczej o drobne gesty – które mówią: „widzę Cię, dbam o Ciebie, jesteś ważne”.
Lato to najlepszy czas na to, żeby odpuścić
Odpuścić perfekcję. Odpuścić wieczne planowanie. Odpuścić napięty grafik. Pamiętasz to uczucie, gdy byłaś dzieckiem i lato oznaczało beztroskę? Możesz do tego wrócić – nawet jeśli masz na głowie pracę, dzieci, obowiązki.
Wystarczy, że zamiast robić wszystko „tak jak zawsze”, zadasz sobie pytanie: „Czy tego naprawdę potrzebuję?”. Może nie musisz organizować idealnych wakacji? Może wystarczy kilka dni z książką, w cieniu drzew, bez oczekiwań?
Lato daje nam przestrzeń na to, by na nowo poczuć siebie.
Emocje latem nie znikają, ale są inne
Niektórzy mówią, że latem jest łatwiej. Że słońce poprawia humor, że wszystko wydaje się prostsze. I coś w tym jest. Ale lato potrafi też obnażyć. W ciszy lipcowych wieczorów wracają myśli, których nie słyszałyśmy w codziennym hałasie.
Warto wtedy nie uciekać. Dać sobie zgodę na to, by poczuć. Posiedzieć z tą emocją. Nie tłumić, nie zagłuszać, tylko… być z nią. Może ona właśnie po to przyszła – by przypomnieć Ci coś ważnego?
Lato kocha prostotę. I Ty też możesz się w niej zakochać
Nie trzeba wiele, by poczuć się dobrze latem. Wystarczy lniana sukienka, sandały, dobre jedzenie i ludzie, przy których można się śmiać. Czasem najmniejsze rzeczy mają największą moc – zwłaszcza kiedy jesteśmy zmęczone tempem życia.
Kiedyś usłyszałam, że lato to pora roku, która uczy nas życia od nowa. I coś w tym jest. Uczy prostoty, obecności, kontaktu z naturą. Uczy, że nie musimy błyszczeć, wystarczy, że będziemy autentyczne.
Zamiast planować lato – poczuj je
Zamiast rozpisywać plan wyjazdów, atrakcji, celów do zrealizowania – zapytaj siebie: czego naprawdę pragnę tego lata? Może to nie jest czas na intensywne treningi i wielkie projekty. Może to jest moment na odpoczynek, bliskość, ciszę. Na bycie kobietą, nie wojowniczką.
Zamknij oczy. Poczuj słońce na skórze. Usłysz szum liści. Przypomnij sobie, kim jesteś, kiedy nic nie musisz. Może właśnie tam – w tej letniej prostocie – czeka Twoje prawdziwe ja.