Connect with us

mGaska.pl

mGaska.pl

Bez tabu

Czy Thermomix i karnet na siłownię to teraz szczyt marzeń?

Reklama

Promowane firmy

Zobacz wszystkie

Jeszcze kilkanaście lat temu marzenia wyglądały zupełnie inaczej. Dom z ogrodem, wakacje na Bali, luksusowy samochód czy własna firma – to były cele, do których dążyliśmy. Dziś jednak coraz częściej słyszę, że symbolem sukcesu i spełnienia stały się… Thermomix i karnet na siłownię. Czy faktycznie tak wygląda nowoczesna lista pragnień? A może to tylko chwilowy trend napędzany przez media społecznościowe?

Thermomix – więcej niż zwykły sprzęt AGD?

Thermomix to od lat jedno z najbardziej pożądanych urządzeń kuchennych. Jego fani przekonują, że to coś więcej niż sprzęt – to styl życia. W końcu gotowanie w nim ma być:

szybsze – wrzucasz składniki, ustawiasz program i po chwili masz gotowy posiłek,

zdrowsze – kontrolujesz składniki, unikasz przetworzonej żywności,

bardziej różnorodne – dzięki setkom przepisów możesz codziennie jeść coś innego.

Brzmi świetnie, ale warto zadać sobie pytanie: czy Thermomix naprawdę jest marzeniem, czy po prostu kolejnym gadżetem, który mamy, bo inni też mają?

Symbol statusu czy realne ułatwienie?

Thermomix kosztuje kilka tysięcy złotych, co sprawia, że dla wielu ludzi jego zakup jest sporym wydatkiem. Kiedyś luksusem był piekarnik z termoobiegiem, dzisiaj – inteligentny robot kuchenny.

Nie da się ukryć, że posiadanie Thermomixa stało się pewnym statusem społecznym. W mediach społecznościowych pełno jest zdjęć i filmików pokazujących, jak łatwo można w nim zrobić hummus, domowy chleb czy wegańskie lody. Ale czy każdy rzeczywiście wykorzystuje jego możliwości, czy po prostu dobrze wygląda na kuchennym blacie?

Nie brakuje opinii, że wiele osób kupuje Thermomix, używa go przez kilka tygodni, a potem wraca do starych nawyków. Bo jednak smażona jajecznica na patelni smakuje inaczej niż ta przygotowana w misie robota…

Karnet na siłownię – przepustka do lepszego życia?

Drugim „marzeniem” nowoczesnych czasów stał się karnet na siłownię. W erze obsesji na punkcie zdrowia, sylwetki i „bycia fit”, regularne ćwiczenia to niemal obowiązek.

Siłownie kuszą nas ofertami, aplikacje fitness pomagają śledzić postępy, a influencerzy pokazują, że można mieć ciało jak modelka z Instagrama, jeśli tylko się chce. Ale czy posiadanie karnetu to rzeczywiście klucz do sukcesu?

Siłownia jako nowoczesna świątynia zdrowia

Jeszcze niedawno ludzie dbali o siebie inaczej – spacerowali, jeździli na rowerze, trenowali w domu. Dziś jednak siłownia stała się symbolem samodyscypliny. Kto nie chodzi na treningi, ten „nie dba o siebie”.

Posiadanie karnetu bywa traktowane jako coś więcej niż tylko możliwość ćwiczenia. To sposób na pokazanie innym, że jesteśmy ambitni, konsekwentni i dbamy o zdrowie. Ale czy rzeczywiście wszyscy, którzy kupują karnet, regularnie go wykorzystują?

Nie brakuje osób, które wydają kilkaset złotych miesięcznie na członkostwo w siłowni, a potem… nie mają czasu, żeby na nią chodzić. W efekcie karnet staje się drogim przypomnieniem o niezrealizowanych planach.

Czy Thermomix i siłownia to naprawdę marzenia?

Patrząc na te dwa „hity” współczesnych pragnień, trudno nie zadać sobie pytania: czy naprawdę o to chodzi w życiu?

Thermomix i karnet na siłownię same w sobie nie są złe. Wręcz przeciwnie – mogą pomóc w prowadzeniu zdrowszego stylu życia. Problem pojawia się wtedy, gdy zaczynają być traktowane jako synonim spełnienia.

Bo czy naprawdę to są nasze największe marzenia? Czy może po prostu tak łatwo jest nam wierzyć, że drogi robot kuchenny i abonament na siłownię sprawią, że będziemy szczęśliwsi?

Może czas przedefiniować marzenia?

A gdyby zamiast inwestowania w modny sprzęt i abonamenty, które czasem są tylko zbędnym wydatkiem, zainwestować w coś innego?

Podróże i nowe doświadczenia – zamiast Thermomixa, może lepiej przeznaczyć te pieniądze na wyjazd w miejsce, o którym od dawna marzyliśmy?

Nauka i rozwój – zamiast karnetu, który nie zawsze wykorzystujemy, może warto zainwestować w kurs, który otworzy nam nowe możliwości?

Relacje z bliskimi – w erze technologii coraz częściej zapominamy, że największą wartością są ludzie wokół nas.

Thermomix i karnet na siłownię to niekoniecznie szczyt marzeń, ale na pewno symbole naszych czasów. W pewnym sensie pokazują, co dziś jest w cenie – wygoda, zdrowie, status społeczny. Ale warto się zastanowić: czy naprawdę to nas uszczęśliwia? Bo może prawdziwe marzenia wcale nie mają ceny i nie mieszczą się na kuchennym blacie ani w plastikowej karcie członkowskiej.

Dziękujemy, że przeczytałaś/łeś nasz artykuł do końca. Możesz przejść na stronę główną, wejść na naszą stronę na Facebooku, zasubskrybować nas na Instagramie lub posłuchać na Spotify i YouTube. A spragnionych emocji zapraszamy na mNewsy.pl.

Reklama

Aktualne oferty pracy

Zobacz wszystkie
Kraków
5000-7000 PLN
part-time
Zobacz więcej
Warszawa
5000-7000 PLN
full-time
Zobacz więcej
Poznań
5000-7000 PLN
full-time
Zobacz więcej

Pisanie to moja pasja, zwłaszcza gdy mogę poruszać tematy społeczne i kulturalne. Uwielbiam zgłębiać nowe tematy i dzielić się nimi z czytelnikami w sposób przystępny i ciekawy. Każdy tekst to dla mnie okazja do odkrycia czegoś nowego i inspirującego.


Reklama

Więcej w Bez tabu

×