Connect with us

mGaska.pl

mGaska.pl

Rodzina

Aneta Łyczkowska: Zazdrość w związku. Dowód miłości czy cichy zabójca?

Reklama

Promowane firmy

Zobacz wszystkie

Czy zazdrość w związku to dowód miłości czy chęć trzymania kontroli nad partnerem? Zacznijmy od tego, że nie ma zazdrości bez braku zaufania. A zaufanie zaczyna się od rozmowy, granic i stworzenia w relacji poczucia bezpieczeństwa. Czy zazdrość oznacza nasz strach, czy raczej pokazuje, że nam zależy? Zazdrość to uczucie, które jest mieszanką lęku, poczucia zagrożenia i porównywania się z innymi. Często też umniejszania samym sobie. I niestety ma dwie twarze – albo scala, albo niszczy.

Czym jest zazdrość i skąd się u nas bierze?

Emocje to tak potężna siła, że możemy z nimi walczyć, ale finalnie i tak jest to przegrana walka. Tłumione, w pewnym momencie wybuchną jak wulkan.
Zazdrość jest trudna szczególnie dla zazdrośnika. To konfrontacja ze swoimi lękami i brakami. Zazdrość w związku to także konfrontacja z przeszłością, złymi doświadczeniami, a przecież nie każdy jest taki sam. Nie każda historia kończy się tak samo. Zazdrość to też sygnał o poczuciu niskiej własnej wartości, które budzi w nas potrzebę kontroli czy posiadania. A przecież nikt nie jest naszą własnością. Nie jesteśmy odpowiedzialni ani za emocje innych, a tym bardziej za ich czyny. Tu już mówimy o chorobliwej zazdrości, która przez niektórych psychologów jest uważana za zaburzenie. Czy zazdrość jest ok? To zależy. Ale występuje nie tylko w toksycznych relacjach i może pokazywać nam „niedoskonałości”.

Zazdrość jako dowód miłości

Zazdrość może być też formą wyrażania uczuć, pokazania, jak bardzo zależy nam na drugiej osobie. Największą pułapką zazdrości w miłości są mity z filmów i literatury, gdzie sceny zazdrości są przedstawiane jako romantyczne. I to chyba właśnie dlatego większość utożsamia zazdrość z miłością. Im większa zazdrość, tym większa miłość? Nie! Im większa zazdrość, tym mniejsza miłość. Tym bardziej toksyczna. O ile w ogóle jest to jeszcze miłość. Na pewno nie w przypadku chorobliwej zazdrości.
Delikatne formy zazdrości okazywane partnerowi mogą być rzeczywiście sygnałem, jak bardzo jest dla nas ważny. Ale bez przeginania. Bez agresji, awantur czy obrażania się. Zdrowa zazdrość nie wpływa negatywnie na jakość związku, a jeśli już, to powinna go podkręcać. Nikt nie powinien czuć się źle, gorszy albo upokorzony.

Zazdrość jako „cichy zabójca”

Ta zazdrość nie pojawia się nagle, chyba że mówimy o relacji z zaburzoną osobą lub wybuchu narcyza. Absolutnym zabójcą każdej relacji jest chorobliwa zazdrość. Przemoc psychiczna, ograniczanie wolności, gaslighting – to prawdziwe czerwone flagi, które są początkiem końca miłości i bliskości emocjonalnej w związku. Relacja romantyczna to przede wszystkim zaufanie i poczucie bezpieczeństwa. Częste i „ostre” sceny zazdrości nie są dowodem miłości. Są sygnałem, że albo tego nie mamy, albo partner tego nie czuje. Takie sytuacje powodują efekt kuli śnieżnej – im więcej tej niezdrowej zazdrości w związku, tym mniej bliskości i autentyczności. Zaczynają się drobne kłamstwa, niedopowiedzenia, co potęguje napady zazdrośnika. A wiecie, do czego to prowadzi. Jeśli pojawia się mocna kontrola, sprawdzanie telefonu czy zakazy, to nie jest już zazdrość, tylko przemoc emocjonalna.

Jak rozpoznać, która zazdrość jest dobra?

Obserwujmy siebie. Czy nadal mogę być sobą? Czy scena zazdrości spowodowała, że czuję się źle? Często słyszę od kobiet na mentoringu: „on niby nie okazywał zazdrości, ale zawsze jak wychodziłam sama, potem był obrażony albo inny”. To jest właśnie przemoc. To jest właśnie chora zazdrość. Zdrowa zazdrość to chwilowy sygnał, krótki moment, w którym ktoś pokazuje, że „widzi”, że się niepokoi jakimś zachowaniem, gestem, sytuacją. To często informacja dla związku, gdzie ktoś czuje niepewność – i w trakcie szczerej rozmowy może to zostać przepracowane. Zaopiekowanie się problemem tak, aby nie pojawił się nigdy więcej.

Co zrobić, kiedy pojawia się zazdrość?

Tu nie będę odkrywcza, jeśli powiem Wam, że otwarta i szczera komunikacja powinna załatwić sprawę. Czasem uczucie zazdrości pojawia się w nas nagle, jest niekontrolowane. Bo sytuacja jest nowa, bo zaczęło nam najbardziej zależeć, bo partner przekroczył granicę, o której może nawet nie wiedział. Powodów może być mnóstwo. Czasem zazdrość się pojawia, bo sami mamy gorszy moment w życiu. Nie każda zazdrość jest od razu toksyczna. Tak samo jak nie każda zazdrość jest „fajna”. Jeśli nie będziemy rozmawiać, to będzie eskalować. Na pewno. Triggerów w obecnych czasach są miliony: social media, pęd w pracy, zmęczenie. Sami określmy, co jest dla nas granicą poczucia bezpieczeństwa i zaufania. Zmienia się? Rozmawiać. Informować. Nikt nie musi się niczego domyślać.

W przypadku zazdrości trzeba ją odróżnić od zawiści, bo dzieli je bardzo cienka granica. Zazdrość jest wtedy, kiedy boimy się, że ktoś nam coś zabierze – mamy lęk przed utratą czegoś, co jest nasze. A z zawiścią jest tak, że robimy sceny o coś, czego nigdy nie było nasze. Nie boimy się straty, tylko chcemy czegoś, czego nie mamy. Zawiść może pojawić się nie tylko na etapie początkowym relacji, kiedy nie jesteśmy pewni uczuć drugiej osoby, czy w „situationship”. Bo jeśli nie jesteśmy w romantycznej relacji, a w układzie, to o co być zazdrosnym, skoro nic nie tracimy (bo to nie jest nasze)? Ale takie uczucie może pojawić się także w stałych relacjach czy w małżeństwie – np. w sytuacji, kiedy nasz partner osiąga więcej zawodowo niż my. Zawiść jest o nas samych. Dokładnie pokazuje, czego nie mamy, a co chcemy. A to już zależy tylko od nas.

Czy zazdrość jest naturalna?

Tak. Absolutnie tak. Ale jest też niebezpieczna. I trzeba uważać. Zazdrość jest jak mała iskierka, która nieugaszona na czas wznieci ogromny pożar, który spali wszystko. Można przeżyć ją jako emocję pozytywną, nakręcającą związek, a można dać jej zniszczyć wszystko. Najważniejsze jest odróżnienie zazdrości zdrowej od toksycznej. Rozmawianie z partnerem o swoich lękach i wyznaczanie granic w związku – od samego początku budowania relacji.

Dziękujemy, że przeczytałaś/łeś nasz artykuł do końca. Możesz przejść na stronę główną, wejść na naszą stronę na Facebooku, zasubskrybować nas na Instagramie lub posłuchać na Spotify i YouTube. A spragnionych emocji zapraszamy na mNewsy.pl.
Będzie nam niezmiernie miło gdy podzielisz się naszym artykułem ze znajomymi, umieszczając go u siebie na Facebooku lub Instagramie.

Reklama

Aktualne oferty pracy

Zobacz wszystkie
Kraków
5000-7000 PLN
part-time
Zobacz więcej
Białystok - centrum
4500-6000 PLN
full-time
Zobacz więcej
Poznań
5000-7000 PLN
full-time
Zobacz więcej

Pisarka, autorka ebooków i mentorka. Moja misją jest wspierać kobiety w trudnych momentach. Pomagam kobietom w kryzysie.


Reklama

Więcej w Rodzina

×