O własnym mieszkaniu marzyłam od dawna. Jak większość osób, które chcą się uniezależnić, przejrzałam setki ogłoszeń, spędziłam godziny na porównywaniu ofert kredytowych i w końcu zdecydowałam się na zakup. Wszystko wydawało się dobrze przemyślane – policzyłam raty, oszacowałam koszty wykończenia, a nawet zostawiłam sobie „poduszkę finansową” na nieprzewidziane wydatki. Problem pojawił się dopiero wtedy, gdy przyszło do urządzania mojego wymarzonego lokum. Okazało się, że ceny materiałów i usług budowlanych wzrosły, a moje oszczędności topnieją szybciej, niż się spodziewałam.

I nagle stanęłam przed trudnym pytaniem: co dalej?
Dlaczego tak się stało?
Kiedy planowałam zakup mieszkania, dokładnie przeliczałam budżet. Wydawało mi się, że biorę pod uwagę wszystkie koszty:
•cena nieruchomości
•prowizja bankowa
•wkład własny
•notariusz
•podatek PCC (przy zakupie z rynku wtórnego)
•remont i wykończenie
Niestety, kilka rzeczy mnie zaskoczyło:
1.Wzrost cen materiałów – od momentu podpisania umowy kredytowej ceny podłóg, farb, glazury i armatury wzrosły o kilkanaście procent.
2.Wysokie koszty robocizny – ekipy remontowe miały zajęte terminy, a te, które były dostępne, miały ceny z kosmosu.
3.Nieprzewidziane wydatki – drobne rzeczy, takie jak dodatkowe gniazdka, listwy przypodłogowe czy uchwyty do szafek, zaczęły się sumować do zawrotnych kwot.
W efekcie, mimo że miałam kredyt hipoteczny na mieszkanie, zabrakło mi środków na jego wykończenie.
Co można zrobić w takiej sytuacji?
Nie jestem jedyną osobą, która wpadła w tę pułapkę. W internecie znalazłam mnóstwo osób w podobnej sytuacji. Oto kilka sposobów, które pomagają wybrnąć z takiego kryzysu.
1. Priorytetyzacja wydatków
Nie wszystko w mieszkaniu musi być gotowe od razu. Zamiast robić pełne wykończenie na tip-top, można skupić się na podstawowych rzeczach, np.:
•pomalować ściany zamiast tapetować
•kupić tańszą podłogę i wymienić ją później
•wybrać najprostsze meble kuchenne i wymienić fronty, gdy finanse pozwolą
•zamieszkać w jednym pokoju i wykańczać resztę stopniowo

2. Szukanie tańszych rozwiązań
Jest wiele sposobów na oszczędności:
•Kupowanie na wyprzedażach i outletach – można znaleźć świetne płytki czy panele nawet o 50% taniej.
•Używane meble i sprzęty – wiele osób sprzedaje niemal nowe meble w atrakcyjnych cenach.
•DIY (zrób to sam) – malowanie ścian, montaż listew przypodłogowych czy składanie mebli to coś, co można zrobić samodzielnie, oszczędzając na robociźnie.
3. Kredyt na wykończenie – czy to dobry pomysł?
Niektórzy decydują się na dodatkowy kredyt gotówkowy na wykończenie mieszkania. To rozwiązanie może pomóc, ale ma swoje minusy:
•Kredyty gotówkowe mają wyższe oprocentowanie niż hipoteczne.
•Kolejna rata to większe obciążenie budżetu.
•Może to zwiększyć ryzyko problemów finansowych w przyszłości.
Alternatywą może być skorzystanie z limitów na karcie kredytowej lub rozłożenie części zakupów na raty zero procent.
4. Dorabianie na boku
Nie jest to opcja dla każdego, ale w moim przypadku pomogło. Dodatkowe zlecenia po godzinach, sprzedaż rzeczy, których już nie potrzebuję, czy nawet wynajem jednego z pokoi w stanie surowym – wszystko to pozwoliło mi zgromadzić dodatkowe środki na dalszy remont.
5. Negocjacje z wykonawcami
Okazuje się, że niektóre ekipy są skłonne obniżyć cenę, jeśli np. zgodzę się na elastyczne terminy. Czasem warto też rozważyć podział prac – część zrobić teraz, a część później.
Czy żałuję decyzji o kredycie?
Z perspektywy czasu wiem, że mogłam lepiej oszacować koszty i być bardziej przygotowana na wzrost cen. Ale czy żałuję zakupu? Nie. Własne mieszkanie to stabilizacja i poczucie bezpieczeństwa, nawet jeśli droga do pełnego wykończenia jest dłuższa niż zakładałam.
Każdy, kto bierze kredyt na mieszkanie, powinien pamiętać, że sama nieruchomość to dopiero początek. Wykończenie, urządzenie i życie w nowym miejscu to dodatkowe wyzwania, na które warto być gotowym. A jeśli finanse nie pozwalają na wszystko od razu – trzeba być elastycznym, kreatywnym i cierpliwym.
Bo w końcu mieszkanie to nie tylko ściany i podłogi, ale przede wszystkim miejsce, które z czasem stanie się prawdziwym domem.