Z perspektywy wieloletniej pracy jako ginekolog zajmujący się ginekologią estetyczną – regeneracyjną, rekonstrukcyjną, funkcjonalną i plastyczną – mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć jedno: plastyka warg sromowych mniejszych, czyli inaczej labiominoroplastyka, to na pewno nie widzimisię. Ani żadna fanaberia. To często realna odpowiedź na problemy, które wpływają na codzienne życie, komfort i samoocenę kobiet – niezależnie od wieku.
Na przestrzeni 10 lat miałam okazję przeprowadzić tysiące rozmów z pacjentkami i setki zabiegów. Zajmuję się także szkoleniem lekarzy w tym zakresie. To doświadczenie pokazuje mi jasno – za każdą decyzją o operacji stoi konkretna historia. Historia osoby, która nie przyszła „dla fanaberii”, ale z konkretną potrzebą. Nie naciąganego „chcę ładniej”, ale szczerego „nie mogę funkcjonować” i/lub „nie akceptuję siebie”. I naprawdę – przypadki, w których decyzja o zabiegu wynika wyłącznie z braku akceptacji wyglądu, któremu nie towarzyszą objawy niewielki odsetek. W mojej praktyce – mniej niż 1%.
Wskazania do labioplastyki:
– ból i otarcia podczas ćwiczeń, jazdy na rowerze, biegania,
– trudności z noszeniem obcisłych ubrań i bielizny – bo wargi się podwijają, wysuwają, bolą, dają dyskomfort,
– rezygnacja z basenu, siłowni, sportów – bo każde przyleganie odzieży kończy się urazem lub otarciem,
– ból podczas współżycia, gdy wargi podwijają się przy penetracji,
– niekiedy trudność w osiąganiu orgazmu z powodu nadmiaru tkanek w obrębie napletka łechtaczki,
– nawracające infekcje spowodowane utrudnioną higieną oraz podwijaniem się warg – zwłaszcza w trakcie współżycia,
– asymetria lub nadmierna długość powodujące wstyd i wycofanie,
– unikanie sytuacji intymnych, sauny, basenu, wizyt u ginekologa,
– brak akceptacji wyglądu okolic intymnych.
Jak wygląda zabieg?
Zabieg wykonywany jest najczęściej w znieczuleniu miejscowym, w szczególnych sytuacjach – w krótkim dożylnym. W zależności od anatomii i oczekiwanego efektu operacji stosuje się różne techniki, zazwyczaj z użyciem lasera lub noża radiofrekwencyjnego. U części pacjentek łączy się go z korektą napletka łechtaczki lub wykonuje jednocześnie plastykę krocza czy inne zabiegi z zakresu ginekologii regeneracyjnej czy rekonstrukcyjnej.
Pobyt w klinice trwa zwykle 3–4 godziny, a sam zabieg około 60-90 minut. Choć dla pacjentki może wydawać się „niewielki”, technicznie – aby wykonać go prawidłowo i precyzyjnie – prosty nie jest. Wymaga doświadczenia, dobrego sprzętu i estetycznego spojrzenia ginekologa, który wykonuje operację.
Okres rekonwalescencji
Pierwsze dni to obrzęk, tkliwość, krwawienia lub plamienia. Większość pacjentek wraca do lekkich aktywności po 7–10 dniach. Do współżycia i intensywnego wysiłku fizycznego zwykle po 6–8 tygodniach – niekiedy wcześniej gdy zakres zabiegu jest mały.
Do wizyty kontrolnej obowiązują ograniczenia: brak kąpieli w wannie, sauny, basenu czy zbiorników wodnych. Wskazane jest raczej spokojne funkcjonowanie w domu – tak, aby zapewnić prawidłowe gojenie rany. Podstawą jest wietrzenie i dbanie o ranę poooperacyjną. Ostateczny efekt oceniamy po około trzech miesiącach, gdy ustępuje obrzęk, a tkanki całkowicie się regenerują.
Jak wybrać lekarza?
To ważna część procesu. Labioplastyki nie są standardowym elementem szkolenia specjalizacyjnego lekarzy (nawet ginekologów) i nie są refundowane przez NFZ. A ponieważ zapotrzebowanie rośnie, pojawiają się też osoby wykonujące te zabiegi „z doskoku” – czasem nawet spoza ginekologii. I tu warto podkreślić, że nawet wśród ginekologów jeśli ktoś świetnie wykonuje w warunkach szpitalnych operacje ginekologicznie, nie oznacza automatycznie, że będzie równie dobry w plastykach warg sromowych.
Zadaj pytania:
– Ile lat lekarz wykonuje te zabiegi?
– Jakie szkolenia przeszedł?
– Czy może pokazać Ci zdjęcia przed i po podczas wizyty?
– Czy zabiegi estetyczne to główny kierunek jego pracy?
– Jak planuje przeprowadzić zabieg, jakiego efektu można się spodziewać?
– Zapytaj o możliwe powikłania
Zapytaj jak wygląda kontakt z lekarzem po operacji – w naszej klinice od początku praktykujemy, że pacjentka ma bezpośredni kontakt z operatorem.
Odpowiedzi na te wszystkie pytania pozwolą Ci podjąć w pełni świadomą decyzję czy zabieg wykonać i u kogo.
W przypadku chirurgii czy ginekologii plastycznej – doświadczenie „w ręku” ma ogromne znaczenie. Liczba followersów czy siwe włosy nie świadczą o kompetencjach. Niestety, zdarza się, że zdjęcia są „pożyczone” z zagranicy, a „wieloletnie doświadczenie” to marketingowy opis zredagowany przez menadżera kliniki. Takie sytuacje nie są rzadkością – i nie dotyczą wyłącznie ginekologii, ale też zabiegów na twarz czy ciało.
Masz prawo dopytywać, porównywać, spotkać się z więcej niż jednym specjalistą. Twój wybór ma znaczenie! To Twoje ciało i Twoje zdrowie!
Co jeszcze warto wiedzieć?
Labioplastyka to decyzja, która u wielu kobiet dojrzewa długo. Słyszę często:
„Wiem, że to głupie, ale…”
„Inne mają gorzej, ale…”
„Mogłabym z tym żyć, ale już nie chcę, nie mam siły się dłużej męczyć”.
I zawsze odpowiadam: to nie jest głupie. Jeśli coś Cię uwiera – dosłownie lub emocjonalnie – masz prawo to zmienić.
Zdarza się, że partner lub partnerka mówi: „Mnie się wszystko podoba” – i to piękne. Ale decyzja o zabiegu powinna być Twoja.
Tak samo odwrotnie: jeśli ktoś naciska, mówi: „Jak to zmienisz, będę Cię bardziej kochać” – to znak ostrzegawczy.
To samo dotyczy lekarzy. Jeśli nie zgłosisz żadnych dolegliwości, a ktoś – przy okazji wizyty kontrolnej – proponuje Ci „od razu zabieg”, bo „coś mu się nie podoba”, to również nie powinno mieć miejsca.
Nie każdy przerost warg daje objawy. Ale jeśli daje – warto szukać rozwiązania. W trudniejszych sytuacjach pacjentki często trafiają pod opiekę zespołu: psychologa, seksuologa, psychiatry. Czasem potrzebne jest szersze spojrzenie i wsparcie – szczególnie gdy przerost to jeden z elementów wpływających na brak samoakceptacji pacjentki czy jej depresję.
Labioplastyka to nie jest zachcianka ani modny zabieg z katalogu czy internetu. To poważna decyzja, która – odpowiednio zaplanowana i przemyślana – może realnie poprawić jakość życia ale może też nieść za sobą konsekwencje czy powikłania. To nie droga na skróty do „ładniejszego ciała”, tylko często droga do większej pewności siebie, życia bez bólu, przyjemności z seksu, komfortu w codzienności i spokoju we własnym ciele.
Nie każda kobieta tego potrzebuje. Ale każda, która o tym myśli – zasługuje na szacunek, rzetelną informację i profesjonalne wsparcie.
Więcej informacji
Więcej informacji
Więcej informacji
