Connect with us

mGaska.pl

Technologia

Telefon do wymiany – bo nie działa, nie bo błyszczy

Reklama

Promowane firmy

Zobacz wszystkie

Rok w rok Apple z wielką pompą prezentuje światu najnowszy model swojego flagowego telefonu. Reflektory, nastrojowa muzyka, entuzjastyczny prowadzący w ciemnym golfie i hasła typu „rewolucja, która zmienia wszystko”. Tyle że dla przeciętnego użytkownika – a tym bardziej dla zapracowanej kobiety – wszystko, co faktycznie się zmienia, to stan jej starego telefonu. Urządzenie coraz częściej zamula, ekran przypomina zmatowione lustro po burzy, a bateria prosi o ładowarkę szybciej niż dziecko o cukierka w sklepie. I wówczas, zamiast ekscytacji nowością, przychodzi chłodna decyzja – czas na wymianę.

Nie fanaberia, a przymus – gdy telefon przestaje działać

Z danych zebranych przez Consumer Intelligence Research Partners jasno wynika, że aż 40% użytkowników wymienia swojego iPhone’a nie dlatego, że pragnie błyskotek, ale dlatego, że ich poprzednie urządzenie zwyczajnie przestaje funkcjonować. Kobiety, które codziennie lawirują między pracą, domem, zakupami, opieką nad dziećmi i własnymi pasjami, potrzebują narzędzia, które po prostu działa. Bez marudzenia, bez zawieszania się przy otwieraniu kalendarza, bez zgonu baterii w połowie wideorozmowy z szefem. Nowy model kupują nie z zachwytu nad „najlepszym aparatem w historii iPhone’a”, ale z wyraźnej konieczności. Czasem z bólem serca i portfela – ale też z ulgą, że coś wreszcie działa tak, jak powinno.

Kiedy los decyduje za nas – telefon zniszczony, skradziony lub… zagubiony

Kolejna spora grupa, bo aż 27% osób, decyduje się na nowy telefon dopiero wtedy, gdy stary trafia na śmietnik historii w najbardziej bolesny sposób. Upadek na kafelki w łazience, kradzież w zatłoczonym tramwaju, pozostawienie go na ławce w parku – to momenty, które nie pozostawiają wyboru. W takiej sytuacji nikt nie rozmyśla nad tym, czy nowy model ma ekran o 20% jaśniejszy, czy też potrafi zrobić zdjęcie księżyca w pełni z ręki. Liczy się jedno – żeby jak najszybciej znowu móc korzystać z mapy, kontaktów, maila i komunikatorów. Kobiety szczególnie rozumieją, że telefon to dziś narzędzie pracy, organizacji życia rodzinnego i osobistego bezpieczeństwa. Brak telefonu to jak brak torebki – niby da się żyć, ale zupełnie nie wiadomo, jak.

Dla nowinek technologicznych? Tylko nieliczni się nimi ekscytują

Tylko garstka, dokładnie 13% użytkowników, naprawdę interesuje się nowymi funkcjami oferowanymi przez Apple. To ci, którzy rzeczywiście kochają technologię i śledzą każdy przeciek o nadchodzących premierach. Kobiety z tej grupy cenią sobie kompatybilność z ekosystemem Apple, iMessage, prywatność danych czy nowe możliwości fotograficzne. Często są to osoby, które przechodzą z Androida, szukając stabilniejszego i bardziej intuicyjnego systemu. Ale – co ważne – to wciąż zdecydowana mniejszość. Większość kobiet kupujących nowego iPhone’a nie robi tego dla nowej sztucznej inteligencji w aparacie, lecz dlatego, że poprzedni model po prostu odmówił współpracy.

Ekran „jaśniejszy niż przyszłość”? W codzienności to nie wystarcza

Choć kampanie Apple kreują iPhone jako bramę do lepszego, bardziej stylowego życia, to prawda jest dużo bardziej przyziemna. Dla wielu kobiet telefon ma być funkcjonalny, niezawodny i szybki – niekoniecznie piękny czy „rewolucyjny”. Jasny ekran, lepszy aparat, nowe funkcje – to miłe dodatki, ale rzadko stanowią główny powód do zakupu. Gdy telefon przestaje odbierać połączenia, zacina się przy nagrywaniu filmów z dzieckiem czy wyłącza w połowie dnia, wtedy – i tylko wtedy – kobiety podejmują decyzję o wymianie. Nie dlatego, że chcą, ale dlatego, że muszą.

iPhone jako narzędzie, a nie status społeczny

Dla wielu kobiet nowy iPhone nie jest wyznacznikiem statusu, a jedynie narzędziem pracy i komunikacji. Chociaż media społecznościowe sugerują, że „kobieta sukcesu” musi mieć najnowszy model w ręku, rzeczywistość jest inna. Smartfon nie służy do lansu, lecz do ogarniania codzienności. I o ile telefon działa – to nawet kilkunastoletni iPhone jest w użyciu. Dopiero awaria, problemy z baterią czy brak aktualizacji systemowych zmuszają do zmiany.

Apple mówi do wszystkich, ale słyszy tylko część

Firma Apple przemawia do świata, snując wizję nowoczesnego życia opartego na technologii. Tyle że ta wizja trafia tylko do konkretnego grona entuzjastów. Reszta kobiet słyszy coś zupełnie innego – ich własne potrzeby, zmęczenie codziennością i potrzebę niezawodności. Gdy iPhone spełnia te oczekiwania, pozostaje ich wyborem. Kiedy zawodzi – idą po nowy model, z nadzieją, że ten nie zawiedzie przez kolejne kilka lat.

Bez telefonu jak bez ręki – ale nie każda z nas chce nowy gadżet

W świecie zdominowanym przez ekrany i cyfrowe komunikaty kobiety również wpadły w tę pułapkę – telefon stał się nieodłącznym elementem życia. Z nim się budzimy, z nim kończymy dzień, a w międzyczasie ogarniamy wszystko: od zamówienia obiadu po odebranie dziecka z przedszkola. Dlatego też nowy telefon nie jest luksusem, lecz koniecznością. I choćby Apple przygotowało najpiękniejszą prezentację wszech czasów, kobieta, która właśnie wyciągnęła zepsuty telefon z torebki, po prostu westchnie i kupi nowy – z potrzeby, nie z fascynacji.

Dziękujemy, że przeczytałaś/łeś nasz artykuł do końca. Możesz przejść na stronę główną, wejść na naszą stronę na Facebooku, zasubskrybować nas na Instagramie lub posłuchać na Spotify i YouTube. A spragnionych emocji zapraszamy na mNewsy.pl.
Będzie nam niezmiernie miło gdy podzielisz się naszym artykułem ze znajomymi, umieszczając go u siebie na Facebooku lub Instagramie.

Reklama

Aktualne oferty pracy

Zobacz wszystkie
Białystok - centrum
4500-6000 PLN
full-time
Zobacz więcej
Warszawa
5000-7000 PLN
full-time
Zobacz więcej
Poznań
5000-7000 PLN
full-time
Zobacz więcej

Razem możemy stworzyć coś wyjątkowego – przestrzeń, w której każda kobieta będzie mogła czuć się dobrze, bezpiecznie i pewnie. Dziękuję, że jesteście tutaj ze mną.


Reklama

Więcej w Technologia

×