Czy kiedykolwiek ktoś zadał Ci pytanie: „Po co żyjesz, skoro nie masz dzieci?” Jeśli tak, to wiesz, jak bardzo może ono być raniące i niewłaściwe. A jeśli nie, to być może jesteś osobą, która nigdy nie musiała tłumaczyć się ze swoich życiowych wyborów. Społeczeństwo od lat narzuca kobietom pewien scenariusz życia – dorastasz, zakładasz rodzinę, rodzić dzieci, a potem poświęcasz się ich wychowaniu. Ale co jeśli ktoś postanawia podążać inną ścieżką? Czy życie bez dzieci naprawdę jest puste?
Macierzyństwo – wybór czy obowiązek?
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu rzadko kto kwestionował przekonanie, że każda kobieta powinna zostać matką. Oczekiwano, że priorytetem każdej dziewczyny będzie założenie rodziny i wychowanie dzieci. Kariera, rozwój osobisty czy pasje? To były sprawy drugorzędne.
Obecnie świat się zmienia, a coraz więcej kobiet świadomie rezygnuje z macierzyństwa. Niektóre po prostu nie czują instynktu macierzyńskiego, inne skupiają się na karierze, a jeszcze inne nie chcą lub nie mogą mieć dzieci z powodów zdrowotnych. I to jest w porządku.

A jednak wciąż można usłyszeć uwagi w stylu:
•„Jeszcze Ci się odmieni”
•„Będziesz żałować na starość”
•„Kto poda Ci szklankę wody na starość?”
•„To egoizm, myślisz tylko o sobie”
Czy naprawdę jedynym sensem życia jest wychowywanie dzieci?
Kiedy kobieta bez dzieci staje się problemem
Mężczyzna, który nie ma dzieci, rzadko spotyka się z krytyką. To jego wybór. Być może po prostu nie znalazł odpowiedniej partnerki albo skupia się na innych aspektach życia. Natomiast kobieta, która nie ma dzieci – to już temat do dyskusji.
Kobieta bezdzietna jest często traktowana jak ktoś „niewłaściwy”, „wybrakowany”, „nieszczęśliwy”. Jakby jej życie było niepełne tylko dlatego, że nie spełniła jednej z ról narzuconych przez społeczeństwo. Nie ma znaczenia, czy robi karierę, podróżuje, pomaga innym, realizuje swoje pasje – brak dziecka wciąż jest tematem numer jeden.
Niektórzy wręcz uważają, że taka kobieta nie ma prawa narzekać na zmęczenie, stres czy problemy. Przecież skoro nie ma dzieci, to jej życie powinno być sielanką. A przecież każdy człowiek, niezależnie od tego, czy jest rodzicem czy nie, ma swoje wyzwania i trudności.
Czy dziecko daje gwarancję szczęścia?
Jednym z najczęściej powtarzanych argumentów jest: „Dzieci to największe szczęście w życiu”. Owszem, dla wielu osób macierzyństwo to cudowna przygoda i spełnienie. Ale czy dla wszystkich?
Bycie rodzicem to ogromna odpowiedzialność, mnóstwo wyrzeczeń i nieustanne wyzwania. Nie każdy jest na to gotowy, nie każdy tego chce i – co ważniejsze – nie każdy powinien mieć dzieci. Są ludzie, którzy nie nadają się do roli rodziców, a mimo to ulegają społecznym naciskom i decydują się na dzieci, co prowadzi do tragedii, nieszczęścia lub zaniedbania.
Nie można też zapominać, że posiadanie dzieci nie jest gwarancją szczęścia na starość. Wystarczy spojrzeć na samotnych seniorów, których dzieci wyjechały za granicę lub po prostu nie utrzymują z nimi kontaktu.

Życie bez dzieci – co zamiast tego?
Ludzie, którzy decydują się na życie bez dzieci, niekoniecznie są egoistami. Wręcz przeciwnie – mają czas i możliwości, by angażować się w inne sfery życia. Mogą poświęcać się pracy społecznej, rozwijać swoje pasje, podróżować, dbać o przyjaźnie i relacje.
Co więcej, często to właśnie osoby bezdzietne są tymi, które wspierają swoich starszych rodziców czy pomagają przy dzieciach rodzeństwa. Mają więcej przestrzeni na empatię i troskę o innych, bo ich życie nie jest podporządkowane wychowywaniu własnych dzieci.
A jeśli ktoś nie ma dzieci, choć chciałby?
Nie możemy zapominać o osobach, które chciałyby mieć dzieci, ale nie mogą. Niepłodność to problem, z którym boryka się wiele par, a presja społeczna tylko pogarsza ich sytuację. Czasami pytanie: „Kiedy dzieci?” jest najgorszym, co można komuś powiedzieć.
Dla tych osób życie bez dzieci nie jest wyborem, a koniecznością. W takich sytuacjach tym bardziej warto uświadomić sobie, że wartość człowieka nie zależy od jego statusu rodzicielskiego.
Czy dziecko to przymus? Absolutnie nie. Każdy ma prawo do wyboru, jak chce przeżyć swoje życie. Nie każdy musi zostać rodzicem, tak jak nie każdy musi podróżować, robić karierę czy prowadzić własną firmę.
Najważniejsze to żyć w zgodzie ze sobą i nie poddawać się presji otoczenia. Dziecko to ogromna odpowiedzialność, a nie społeczny obowiązek.
Więc jeśli ktoś jeszcze raz zapyta Cię: „Po co żyjesz, skoro nie masz dzieci?”, odpowiedz: „Po to, by żyć pełnią życia – tak, jak chcę”.