Connect with us

mGaska.pl

Męski punkt widzenia

Nie bądź kopią – jesteś wystarczająca taka, jaka jesteś!

Reklama

Promowane firmy

Zobacz wszystkie

W świecie, który coraz chętniej filtruje rzeczywistość, zdjęcie pokazujące kilka niemal identycznych kobiet – wygenerowane przez sztuczną inteligencję – potrafi zatrzymać na chwilę. Zwłaszcza gdy wśród cyfrowych twarzy znajduje się jedna, zupełnie naturalna. I choć to tylko obraz, jego przesłanie zyskało ogromne poparcie. Podpis „Nie bądź jak wszystkie. Bądź sobą!” udostępniany był wielokrotnie. Dlaczego poruszył aż tak wiele osób? Bo dotyka czegoś, o czym wiele z nas coraz częściej cicho myśli, ale rzadko odważa się głośno powiedzieć – że pogoń za sztucznym ideałem bywa męcząca, a naturalność wciąż ma swoją wartość. I to ogromną.

Kiedy piękno staje się kopiowane

Od momentu, gdy media społecznościowe zaczęły kreować trendy w wyglądzie, kobiety coraz częściej poddają się tym samym zabiegom, wybierają podobne fryzury, makijaże, a nawet identyczne rysy twarzy uzyskiwane poprzez ingerencję medycyny estetycznej. Usta o tym samym kształcie, brwi pod tym samym kątem, nosy o tej samej linii. Nagle okazuje się, że indywidualność – coś, co czyniło każdą z nas wyjątkową – zanika pod warstwą stylizacji.

Wcale nie chodzi o to, by negować możliwości, jakie daje kosmetologia estetyczna. Sama potrafi zdziałać cuda – poprawić pewność siebie, pomóc w trudnych momentach, kiedy ciało przestaje współgrać z naszym wnętrzem. Ale kiedy korzystamy z niej po to, by upodobnić się do kogoś innego, zatracamy część siebie. A przecież każda z nas ma swoją historię, swój uśmiech i swoje spojrzenie, którego nie da się powielić w żaden sposób.

Presja porównań, która odbiera spokój

Z każdej strony jesteśmy bombardowane obrazami idealnych kobiet. Często z jednej aplikacji przenosimy się do drugiej, przeglądamy zdjęcia, patrzymy na filmy i… zaczynamy porównywać. Porównujemy twarz, sylwetkę, włosy, a nawet sposób mówienia. Aż w pewnym momencie zaczynamy się czuć niewystarczające. Przecież tamta wygląda lepiej, ma gładką skórę, bardziej zarysowane kości policzkowe, bardziej kobiecą sylwetkę. I powoli rodzi się w nas potrzeba „naprawienia siebie”.

To porównywanie jest złudne, bo bardzo często to, co oglądamy, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Filtry, retusz, idealne światło – tworzą obraz, który nie istnieje w realnym świecie. Ale nasz umysł i nasze serce nie zawsze potrafią to oddzielić. I zaczynamy wierzyć, że tylko stając się „bardziej jak one” staniemy się warte miłości, akceptacji, szacunku. A to nieprawda.

Kosmetologia estetyczna – narzędzie, nie cel

Zabiegi medycyny estetycznej same w sobie nie są złe. Wręcz przeciwnie – mogą realnie poprawić jakość życia. Pomagają odzyskać pewność siebie kobietom po ciąży, osobom zmagającym się z bliznami, przebarwieniami, a także tym, które przez wiele lat nie czuły się dobrze ze swoim wyglądem. Dobrze wykonany zabieg może być ratunkiem i ulgą.

Kluczem jest jednak intencja, z jaką do tej decyzji podchodzimy. Czy robimy to dla siebie, czy dlatego, że chcemy być bardziej podobne do jakiegoś modnego wzorca? Czy poprawiamy coś, co nas rzeczywiście uwiera, czy jedynie kopiujemy trend, który za chwilę zniknie? Kosmetologia estetyczna to narzędzie – warto z niego korzystać z rozwagą, a nie jako sposób na porzucenie swojej tożsamości.

Siła tkwi w różnorodności

Nie musimy być jednakowe. Nie musimy wyglądać jak dziewczyny z okładek. Właściwie – to właśnie w różnicach tkwi nasza największa moc. Kobieta z piegami, druga z kręconymi włosami, trzecia z przerysowanymi rysami, bo tak lubi. Czwarta, która nie poprawia nic i piąta, która co miesiąc zagląda do kosmetologa, bo to jej wybór. Wszystkie jesteśmy inne – i wszystkie piękne.

Naturalność to niekoniecznie brak makijażu czy rezygnacja z zabiegów. To przede wszystkim decyzja, by pozostać sobą – nawet jeśli inni chcieliby nas zobaczyć w jakiejś innej wersji. Kobieta, która zna swoją wartość, nie potrzebuje ciągłego dopasowywania się. Potrafi powiedzieć: „tak wyglądam i jestem z tego dumna”. I o to właśnie chodzi.

Dlaczego to zdjęcie poruszyło tak wiele kobiet?

Bo trafiło w coś, co czujemy, ale często trudno to nazwać. Mamy dość presji, dość konieczności wpasowywania się w szablon. Chcemy być autentyczne – czasem zmęczone, czasem niedoskonałe, ale prawdziwe. To zdjęcie, choć stworzone przez sztuczną inteligencję, obnażyło coś bardzo ludzkiego – że tęsknimy za sobą. Za sobą sprzed filtrów. Sprzed nacisku, by wiecznie wyglądać lepiej, młodziej, bardziej instagramowo.

Na koniec: wybierajmy same siebie

Nie trzeba nikomu nic udowadniać. Nie trzeba przypodobać się każdemu. Czasem wystarczy przypomnieć sobie, że nasze ciało nie musi spełniać niczyich oczekiwań poza naszymi własnymi. Jeśli coś poprawiasz – rób to z miłości do siebie. Jeśli niczego nie zmieniasz – niech to też będzie Twój świadomy wybór. Niech to nie będzie próba gonienia za ideałem, tylko sposób na bycie ze sobą w zgodzie.

Naturalność nie wyklucza estetyki, ale wyklucza presję. A bycie sobą, niezależnie od trendów, to dziś jeden z najpiękniejszych aktów odwagi.

Dziękujemy, że przeczytałaś/łeś nasz artykuł do końca. Możesz przejść na stronę główną, wejść na naszą stronę na Facebooku, zasubskrybować nas na Instagramie lub posłuchać na Spotify i YouTube. A spragnionych emocji zapraszamy na mNewsy.pl.
Będzie nam niezmiernie miło gdy podzielisz się naszym artykułem ze znajomymi, umieszczając go u siebie na Facebooku lub Instagramie.

Reklama

Aktualne oferty pracy

Zobacz wszystkie
Warszawa
5000-7000 PLN
full-time
Zobacz więcej
Kraków
5000-7000 PLN
part-time
Zobacz więcej
Białystok - centrum
4500-6000 PLN
full-time
Zobacz więcej

Redaktor naczelny mgaska.pl. Moje umiejętności oraz wiedza pozwalają mi efektywnie kierować stroną internetową, dbając zarówno o jej merytoryczną wartość, jak i atrakcyjność dla użytkowników. Tel: 881 363 363


Reklama

Więcej w Męski punkt widzenia

×