Connect with us

mGaska.pl

mGaska.pl

Technologia

Netflix ujawnia kulisy produkcji największego hitu roku – “Dojrzewanie

Reklama

Promowane firmy

Zobacz wszystkie

Nowa produkcja Netfliksa zachwyciła widzów nie tylko swoją treścią, ale także unikalnym sposobem realizacji. Po obejrzeniu “Dojrzewania” wielu nie mogło uwierzyć, że każdy odcinek został nagrany na jednym ujęciu. Twórcy postanowili rozwiać wszelkie wątpliwości i zdradzić, jak udało im się osiągnąć ten efekt.

Serial, który wywołał poruszenie

Netflix, po ubiegłorocznym sukcesie “Reniferka”, ponownie dostarczył widzom produkcję, która stała się tematem dyskusji już kilka dni po premierze. “Dojrzewanie” udowodniło, że publiczność ceni odważne, niestandardowe podejście do gatunku, zwłaszcza gdy dotyka ono istotnych tematów społecznych bez zbędnego moralizowania. Historia skupia się na 13-latku skazanym za zamordowanie swojej koleżanki ze szkoły.

Jeden kadr na cały odcinek – jak powstawał serial?

Serial wyróżnia się nie tylko intrygującą narracją i znakomitymi kreacjami aktorskimi, ale także wyjątkowym sposobem filmowania. Każdy odcinek został nagrany w jednym, nieprzerwanym ujęciu, co wymagało od ekipy filmowej perfekcyjnego przygotowania i synchronizacji ruchów.

Podobny zabieg zastosowano wcześniej w filmie “Birdman” (2014), gdzie iluzja jednolitego ujęcia została osiągnięta dzięki sprytnemu montażowi. To sprawiło, że widzowie początkowo podchodzili sceptycznie do twierdzeń, że “Dojrzewanie” faktycznie zostało nakręcone bez żadnych cięć.

Operator serialu, Matthew Lewis, w rozmowie z Variety zapewnił, że w produkcji nie zastosowano żadnych sztuczek montażowych. Każdy odcinek to rzeczywisty mastershot, który miał na celu zwiększenie napięcia, podkreślenie realizmu i wciągnięcie widza w historię. Jak zdradził, kluczowym elementem przy realizacji “Dojrzewania” był scenariusz, który musiał być idealnie dopasowany do tej formy narracyjnej.

Wyzwania na planie – jak udało się utrzymać dynamikę?

Aby zachować płynność fabularną, ekipa filmowa musiała zadbać o to, by kamera nigdy nie pozostawała zbyt długo w jednym miejscu. W niektórych scenach konieczne było dodanie dodatkowych pretekstów fabularnych, które pozwalały na jej naturalne przemieszczenie. Wybór lokalizacji również odgrywał istotną rolę – przestrzeń musiała umożliwiać swobodne operowanie dużym i ciężkim sprzętem.

Szczególnym wyzwaniem było przeniesienie akcji z domu bohaterów do posterunku policji, co wymagało znalezienia odpowiedniego studia w pobliżu zabudowań mieszkalnych. Nie bez znaczenia pozostawała również choreografia scen, która była wielokrotnie ćwiczona przed właściwym nagraniem.

Trudności techniczne i improwizacja na planie

Filmowanie w jednym ujęciu wiązało się także z koniecznością dźwigania ciężkiego sprzętu przez długie godziny. Aby ułatwić pracę operatorom, zdecydowano się na użycie mniejszej kamery, którą można było płynnie przekazywać między członkami ekipy.

Netflix ujawnił również kulisy nagrywania jednej z najbardziej efektownych scen – momentu, gdy kamera unosi się i przenosi widzów na miejsce zbrodni. Aby uniknąć niestabilnego obrazu charakterystycznego dla filmowania “z ręki”, zamiast tego zastosowano drona.

Ciekawostką jest także fakt, że część ekipy filmowej pojawiła się w kadrze. Członkowie ekipy nosili kostiumy przypominające stroje statystów, co pozwalało im na swobodne poruszanie się w zasięgu kamery.

Jednym z nielicznych efektów specjalnych użytych w serialu było cyfrowe przejście przez okno szkolne. Jak podkreślił Lewis, nie było możliwości wykonania tego ujęcia w rzeczywistości, ale udało się je zrealizować bez cięcia w montażu.

Chaos na planie i lekcja pokory

Praca nad serialem wiązała się z wieloma trudnościami. Jednym z najbardziej wymagających odcinków było nagrywanie scen szkolnych, w których brały udział setki statystów. Lewis wspomina, że zdarzały się nieprzewidziane wpadki – np. awaria systemu oświetleniowego sterowanego iPadem czy przypadkowe uderzenie kamerą w futrynę drzwi. W jednej sytuacji, gdy ekipa była już na końcowym etapie nagrań, okazało się, że konieczna jest powtórka całej sekwencji.

Wielkie wyzwanie stało także przed aktorami, zwłaszcza debiutującym Owenem Cooperem. W jednym z odcinków jego postać ziewa w trakcie rozmowy z psycholożką, a ta natychmiast pyta go, czy się nudzi. Jak się okazało, scena nie była zaplanowana – aktor faktycznie ziewnął z powodu zmęczenia, a reszta ekipy improwizowała, by dostosować dialog do sytuacji.

Perfekcja wymagała licznych powtórek

Netflix ujawnił również, że każdy odcinek miał być nagrywany przez pięć dni, z dwoma ujęciami realizowanymi każdego dnia – jedno rano, drugie wieczorem. Okazało się jednak, że w wielu przypadkach ta liczba była niewystarczająca.

Pierwszy odcinek powstał już za drugim podejściem, ale kolejny wymagał aż 13 powtórek. Trzeci został nagrany za 11. razem, natomiast czwarty – dopiero przy 16. próbie.

“Dojrzewanie” to produkcja, która nie tylko zachwyciła widzów, ale także postawiła przed ekipą filmową ogromne wyzwania. Dzięki innowacyjnemu podejściu do narracji oraz niezwykłej precyzji realizacyjnej, serial na długo zapisał się w historii Netfliksa jako jeden z najbardziej nowatorskich tytułów platformy.

Dziękujemy, że przeczytałaś/łeś nasz artykuł do końca. Możesz przejść na stronę główną, wejść na naszą stronę na Facebooku, zasubskrybować nas na Instagramie lub posłuchać na Spotify i YouTube. A spragnionych emocji zapraszamy na mNewsy.pl.

Reklama

Aktualne oferty pracy

Zobacz wszystkie
Warszawa
5000-7000 PLN
full-time
Zobacz więcej
Poznań
5000-7000 PLN
full-time
Zobacz więcej
Białystok - centrum
4500-6000 PLN
full-time
Zobacz więcej

Redaktor naczelny mgaska.pl. Moje umiejętności oraz wiedza pozwalają mi efektywnie kierować stroną internetową, dbając zarówno o jej merytoryczną wartość, jak i atrakcyjność dla użytkowników. Tel: 881 363 363


Reklama

Więcej w Technologia

×