Łysienie kobiet: coraz powszechniejszy problem XXI wieku

Jeszcze do niedawna temat łysienia był niemal wyłącznie kojarzony z mężczyznami. Kobiety, choć również doświadczały utraty włosów, rzadko mówiły o tym głośno, często traktując problem jako wstydliwy, wręcz przemilczany. Dziś coraz więcej kobiet – młodych, aktywnych zawodowo, świadomych swojej wartości – mierzy się z problemem przerzedzania się włosów, osłabienia cebulek i łysienia. Co gorsza, jak wskazują najnowsze dane medyczne i obserwacje specjalistów, łysienie dotyka dziś kobiet częściej niż mężczyzn. Skąd ten niepokojący trend i jak sobie z nim radzić? O komentarz poprosiliśmy dr Olgę Gruszewską – lekarza medycyny estetycznej, specjalistkę od regeneracji skóry i kierowniczkę renomowanej Kliniki FabSkin.

Kobiece łysienie – niewidzialna epidemia?

– „Obecnie łysienie u kobiet staje się jednym z najczęstszych problemów, z jakimi zgłaszają się pacjentki do naszej kliniki. Coraz częściej mamy do czynienia z młodymi kobietami w wieku 25–40 lat, które zauważają znaczące przerzedzenia włosów w okolicach skroni, czubka głowy, a nawet zakoli” – mówi dr Gruszewska.

• POLECAMY: Masaż próżniowy – skuteczna droga do wymarzonej sylwetki przed latem 

Przyczyn takiego stanu rzeczy może być wiele. Specjaliści podkreślają, że kobiece łysienie jest znacznie bardziej złożone niż u mężczyzn, ponieważ silnie powiązane jest z układem hormonalnym, stylem życia, stresem oraz dietą. W odróżnieniu od mężczyzn, u których dominuje łysienie androgenowe (uwarunkowane genetycznie), u kobiet mamy często do czynienia z różnymi typami utraty włosów, które mogą się wzajemnie nakładać.

Stres – cichy zabójca włosów

Jednym z kluczowych czynników odpowiedzialnych za wzrost problemu łysienia wśród kobiet jest przewlekły stres. Żyjemy coraz szybciej, na barkach kobiet spoczywa wiele ról: zawodowych, rodzinnych, społecznych. To napięcie psychiczne i fizyczne odbija się na całym organizmie – także na kondycji skóry głowy i włosów.

– „Stres uruchamia kaskadę reakcji hormonalnych. Zwiększa poziom kortyzolu, który z kolei wpływa negatywnie na krążenie w obrębie mieszków włosowych. Skutkuje to osłabieniem cebulek i nadmiernym wypadaniem włosów. Co więcej, chroniczny stres może prowadzić do telogenowego wypadania włosów, które objawia się gwałtowną, ale nieodwracalną utratą kosmyków” – wyjaśnia ekspertka z FabSkin.

Hormony, antykoncepcja i tarczyca

Kolejnym poważnym winowajcą w kobiecym łysieniu są zaburzenia hormonalne. Dotyczą one zarówno młodych kobiet, jak i tych w okresie okołomenopauzalnym. Wahania estrogenu, progesteronu czy androgenów wpływają bezpośrednio na cykl wzrostu włosa.

• POLECAMY: List do M.: „Czy po botoksie da się uśmiechać?”

– „Bardzo często spotykamy pacjentki z niedoczynnością tarczycy, zespołem policystycznych jajników (PCOS) lub kobiety stosujące antykoncepcję hormonalną, u których nagle dochodzi do intensywnego wypadania włosów. Również nagłe odstawienie tabletek antykoncepcyjnych może uruchomić tzw. efekt odbicia – pojawia się silne łysienie rozlane” – zaznacza dr Gruszewska.

Dieta i mikroodżywki – niedobory, które nie są widoczne gołym okiem

Nie mniej ważna niż gospodarka hormonalna jest odpowiednia dieta. Wiele kobiet, próbując schudnąć, przechodzi na restrykcyjne diety, które pozbawione są podstawowych mikroelementów – żelaza, cynku, witamin z grupy B i białka.

– „Niedobór żelaza to jeden z najczęstszych powodów przerzedzania włosów u kobiet. Co ciekawe, nawet jego lekki deficyt – jeszcze nieklasyfikowany jako anemia – może mieć znaczący wpływ na jakość i ilość włosów” – dodaje ekspertka z FabSkin. – „Dlatego zanim zaczniemy jakąkolwiek terapię, zawsze zalecamy wykonanie pełnego panelu badań: morfologia, ferrytyna, witamina D3, hormony tarczycy – to absolutna podstawa.”

Facemodeling skóry głowy i mezoterapia – nowoczesne podejście do walki z łysieniem

Współczesna medycyna estetyczna oferuje szereg metod, które skutecznie wspierają walkę z łysieniem kobiet. W FabSkin stosuje się m.in. mezoterapię skóry głowy, ostrzykiwanie osoczem bogatopłytkowym (PRP), karboksyterapię oraz stymulatory tkankowe. Coraz popularniejsze stają się też zabiegi facemodelingu skóry głowy, które poprawiają ukrwienie i stymulują mieszki włosowe do wzrostu.

– „W przypadku łysienia zawsze działamy kompleksowo. Nie chodzi tylko o leczenie skutków, ale też – a może przede wszystkim – o znalezienie przyczyny. Zdarza się, że wystarczy wprowadzenie odpowiedniej suplementacji i wsparcie hormonalne, a włosy wracają do formy” – mówi dr Gruszewska. – „Zabiegi medycyny estetycznej są wtedy doskonałym uzupełnieniem terapii.”

Problem emocjonalny i społeczny

Warto również zaznaczyć, że dla wielu kobiet utrata włosów to nie tylko problem fizyczny, ale również psychiczny. Włosy od zawsze były symbolem kobiecości, siły, urody. Ich utrata odbiera pewność siebie, wpływa na samoocenę i relacje z otoczeniem.

• POLECAMY: Czy botoks jest tylko dla kobiet? Ekspertka rozwiewa wątpliwości

– „Pacjentki często mówią mi, że boją się spojrzeć w lustro. Ukrywają zakola pod opaską, unikają zdjęć i czują, że coś bezpowrotnie utraciły. Właśnie dlatego tak ważne jest, by mówić o kobiecym łysieniu otwarcie – bez tabu. To problem realny, powszechny i przede wszystkim możliwy do leczenia” – podkreśla specjalistka z FabSkin.

Kobiece łysienie nie musi być wyrokiem

Choć problem łysienia u kobiet staje się coraz bardziej powszechny, rośnie również nasza świadomość, możliwości diagnostyczne oraz dostęp do nowoczesnych metod leczenia. Kluczem jest szybka reakcja, indywidualne podejście i niebagatelizowanie pierwszych objawów.

Dzięki zaangażowaniu specjalistów takich jak dr Olga Gruszewska i kompleksowej opiece medycznej, coraz więcej kobiet może odzyskać nie tylko swoje włosy, ale i pewność siebie.