Connect with us

mGaska.pl

mGaska.pl

Media

Koniec tradycyjnych mediów społecznościowych? Zuckerberg ogłasza nową erę internetu

Reklama

Promowane firmy

Zobacz wszystkie

Jeszcze dekadę temu logowaliśmy się na Facebooku, by sprawdzić, co słychać u naszych znajomych. Wrzucaliśmy zdjęcia z wakacji, komentowaliśmy rodzinne uroczystości i dzieliliśmy się przemyśleniami z codziennego życia. Wirtualne kontakty były w tamtym czasie przedłużeniem tych realnych. Wydawało się, że media społecznościowe mają jedną, niezmienną misję — łączyć ludzi. Jednak dziś Mark Zuckerberg otwarcie przyznaje: ten etap właśnie się zakończył.

Szef Meta, właściciela Facebooka i Instagrama, w ostatnich wypowiedziach wyraził jasno: tradycyjne media społecznościowe, oparte na osobistych kontaktach, przestają istnieć. Ich miejsce zajmują platformy skoncentrowane na konsumpcji treści — rozrywkowych, inspiracyjnych i coraz częściej generowanych przez sztuczną inteligencję.

Czy to dobrze? Czy powinniśmy się martwić? I co właściwie oznacza ta zmiana dla przeciętnego użytkownika? Przyjrzyjmy się temu z bliska.

Od znajomych do influencerów — jak zmieniły się nasze feedy?

Główne kanały komunikacji w sieciach społecznościowych przez lata skupiały się na tzw. “contentach znajomych” – czyli postach, zdjęciach i relacjach od ludzi, których faktycznie znamy. Kiedyś logując się na Facebooka, widzieliśmy posty kuzynki z wesela, relację kolegi z pracy ze wspinaczki w Tatrach czy zdjęcie urodzinowego tortu przyjaciółki.

Dziś rzeczywistość wygląda inaczej. Scrollując Facebooka lub Instagrama, coraz częściej trafiamy na krótkie, viralowe filmiki, rolki taneczno-komediowe, sponsorowane posty influencerów i sztucznie wygenerowane grafiki. Osobiste treści są w mniejszości, często giną w zalewie “obcych” przekazów.

Mark Zuckerberg ujawnił konkretne dane:

•na Facebooku udział treści pochodzących od znajomych spadł z 22% do 17% w ciągu zaledwie dwóch lat,

•na Instagramie zmniejszył się z 11% do 7%.

To bardzo wyraźny sygnał. Sieci społecznościowe przestały być miejscem kontaktu z bliskimi, a stały się globalnymi platformami treści — porównywalnymi bardziej z YouTube czy TikTokiem niż z pierwotnym założeniem serwisów społecznościowych.

Dlaczego tak się stało?

Zmiana ta nie nastąpiła przypadkowo. To efekt świadomego kierunku, w którym Meta — i inne firmy technologiczne — postanowiły podążać. Oto kilka powodów:

1. Zyskowność treści virali i influencerów

Posty prywatnych użytkowników rzadko wywołują duże zaangażowanie. Tymczasem krótkie, dynamiczne filmy od twórców internetowych potrafią przyciągnąć miliony odsłon. Dla platform społecznościowych to czysty zysk: większe zaangażowanie oznacza więcej czasu spędzonego w aplikacji, a to z kolei przekłada się na wyższe wpływy z reklam.

2. Nowe pokolenia, nowe nawyki

Pokolenie Z, wychowane na TikToku, preferuje szybkie, skondensowane treści. Dla nich relacje z najbliższymi odbywają się często przez czaty grupowe, Discorda, WhatsAppa czy Snapchata — a nie przez publiczne posty na Facebooku. Instagram i Facebook stały się dla nich raczej miejscem inspiracji, a nie osobistej ekspresji.

3. Rozwój sztucznej inteligencji

AI potrafi dziś tworzyć atrakcyjne wizualnie treści, które nie tylko konkurują, ale często przewyższają posty od ludzi. Użytkownicy coraz częściej konsumują obrazy, muzykę czy teksty stworzone przez algorytmy — bo są one idealnie dopasowane do ich zainteresowań, analizowanych przez system.

Nowa era: media społecznościowe jako platformy treści

Zuckerberg otwarcie mówi o transformacji Facebooka i Instagrama z platform opartych na relacjach w kierunku “platform rozrywkowych”. Algorytmy przestały preferować posty naszych znajomych. Teraz liczy się to, co może nas zatrzymać na dłużej.

W centrum tej zmiany znajdują się rolki (Reels) — format krótkich wideo wprowadzony przez Instagram jako odpowiedź na TikToka. Dziś to właśnie Reels, a nie zdjęcia z wakacji koleżanki, dominują w naszych feedach. Co więcej, są one dobierane nie na podstawie naszych kontaktów, lecz zainteresowań.

Facebook staje się więc coraz bardziej miejscem konsumpcji treści — czymś pomiędzy serwisem wideo, platformą AI a przestrzenią reklamową. I właśnie to przesunięcie zainteresowań użytkowników sprawia, że „społecznościowość” schodzi na dalszy plan.

Co to oznacza dla nas?

Zmiana paradygmatu niesie ze sobą zarówno korzyści, jak i zagrożenia.

Plusy:

•dostęp do niekończącej się biblioteki treści dopasowanych do naszych preferencji,

•większe możliwości twórcze dla influencerów i artystów,

•możliwość odkrywania nowej wiedzy, trendów i inspiracji poza gronem znajomych.

Minusy:

•zanikanie kontaktów międzyludzkich w cyfrowym świecie,

•uczucie alienacji, gdy nasze treści giną w morzu contentu nieosobistego,

•spadek autentyczności — zamiast realnych historii oglądamy wyreżyserowane, filtrami przetworzone życie twórców.

Czy da się jeszcze „odzyskać” media społecznościowe?

Pytanie, które wielu użytkowników zadaje sobie dziś coraz częściej, brzmi: czy to jeszcze jest „społeczność”?

Odpowiedzią może być… powrót do mniejszych platform, jak BeReal czy rozkwit grup zamkniętych. Niektórzy użytkownicy przenoszą swoje kontakty do prywatnych kanałów: komunikatorów, forów czy nawet newsletterów.

Możliwe też, że w odpowiedzi na przesyt treści rozrywkowych i AI, pojawi się moda na “slow social media” – mniej, ale bardziej świadomie. Mniej obserwowania celebrytów, więcej interakcji z tymi, na których nam faktycznie zależy.

Co dalej?

Mark Zuckerberg nie mówi o końcu mediów społecznościowych jako takich — raczej o ich ewolucji. Facebook i Instagram mają pozostać gigantami internetu, ale ich rola zmienia się diametralnie. To już nie są platformy do utrzymywania kontaktu z rodziną i znajomymi. To narzędzia do konsumpcji treści.

Można się na to obrażać. Można też próbować odnaleźć swoje miejsce w tym nowym ekosystemie. Ale jedno jest pewne — media społecznościowe, jakie znaliśmy, odeszły do historii.

Dziękujemy, że przeczytałaś/łeś nasz artykuł do końca. Możesz przejść na stronę główną, wejść na naszą stronę na Facebooku, zasubskrybować nas na Instagramie lub posłuchać na Spotify i YouTube. A spragnionych emocji zapraszamy na mNewsy.pl.
Będzie nam niezmiernie miło gdy podzielisz się naszym artykułem ze znajomymi, umieszczając go u siebie na Facebooku lub Instagramie.

Reklama

Aktualne oferty pracy

Zobacz wszystkie
Poznań
5000-7000 PLN
full-time
Zobacz więcej
Kraków
5000-7000 PLN
part-time
Zobacz więcej
Białystok - centrum
4500-6000 PLN
full-time
Zobacz więcej

Tworzenie treści to moja pasja – potrafię przekazać informacje w sposób angażujący i przystępny dla czytelników. Moje doświadczenie w branży sprawia, że doskonale rozumiem, jak tworzyć artykuły, które są wartościowe, ciekawe i dobrze odbierane przez szeroką publiczność.


Reklama

Więcej w Media

×