Podczas wieczoru wyborczego prezydenta elekta Karola Nawrockiego, jego siedmioletnia córka, Kasia, przyciągnęła uwagę swoją spontanicznością. Dziewczynka, pełna energii i radości, machała do tłumu, wysyłała serduszka i tańczyła, co rozczuliło wielu widzów. Niestety, jej naturalne zachowanie stało się również obiektem hejtu w mediach społecznościowych.
Oburzający komentarz i jego autorka
Wśród licznych komentarzy pojawił się jeden szczególnie wulgarny, który szybko został powiązany z nauczycielką I Liceum Ogólnokształcącego w Bochni. Kobieta, będąca również logopedką, miała napisać: „Zesr*** się?”, odnosząc się do zachowania dziewczynki. Internauci szybko zidentyfikowali autorkę wpisu, co doprowadziło do fali oburzenia w sieci.
Reakcja szkoły i tłumaczenia nauczycielki
Dyrekcja I LO w Bochni wydała oświadczenie, w którym potępiła treść komentarza, uznając go za „absolutnie nieakceptowalny i sprzeczny z wartościami, które reprezentuje nasza szkoła – takimi jak szacunek, odpowiedzialność, wrażliwość społeczna i kultura debaty publicznej” . Nauczycielka tłumaczyła, że jej konto zostało zhakowane, a sprawa została zgłoszona odpowiednim służbom. Dyrekcja szkoły rozpoczęła wewnętrzne postępowanie wyjaśniające.
Społeczna reakcja i konsekwencje
Komentarz nauczycielki wywołał szeroką dyskusję na temat granic wolności słowa i odpowiedzialności osób publicznych za swoje wypowiedzi. Wielu internautów wyraziło oburzenie, podkreślając, że dzieci powinny być chronione przed hejtem, zwłaszcza ze strony osób, które z racji swojego zawodu powinny dawać przykład empatii i szacunku.
Głos rodziny Nawrockich
Rodzina prezydenta elekta odniosła się do sytuacji z godnością i spokojem. Marta Nawrocka, przyszła pierwsza dama, napisała w mediach społecznościowych: „Dla każdego rodzica serce bije dla dzieci, które są najpiękniejszym darem. Dziecięca radość i beztroska powinny towarzyszyć najmłodszym. Kasia wysyła wszystkim mnóstwo miłości” . Karol Nawrocki podkreślił, że odpowiedzią na hejt powinna być miłość i dobroć.
Refleksja nad odpowiedzialnością w sieci
Sprawa komentarza nauczycielki z Bochni skłania do refleksji nad tym, jak ważne jest odpowiedzialne korzystanie z mediów społecznościowych. W dobie internetu, gdzie granice między życiem prywatnym a publicznym się zacierają, każdy wpis może mieć dalekosiężne konsekwencje. Osoby pełniące funkcje publiczne, zwłaszcza te pracujące z dziećmi, powinny być szczególnie świadome wagi swoich słów i działań.